Myślałem, że nie napiszę już nic o wyborach do momentu ich rozstrzygnięcia. "Przemiana" Jarosława Kaczyńskiego trwała i była już nudna. Dla mnie owa "przemiana" była i jest całkowicie niewiarygodna ! Jednak w myśl pisowskiego hasła - ciemny lud to kupi ( copyright - poseł Jacek Kurski) - "przemiana" była coraz głębsza. Wydaje się jednak, że nie przyniosła znacznego poszerzenia elektoratu, gdyż wynik uzyskany przez kandydata PiS-u pozostał chyba na tym samym poziomie na jakim jest poparcie dla samej partii. Tym, którzy zaoponują i będę twierdzić, że wzrosło poddam jedną rzecz pod uwagę. Frekwencja była na poziomie porównywalnym z frekwencją z roku 2007. Wynik PiS z 2007 r. to 32,11%. Jarosław Kaczyński - 36,46 %. Z bardzo pobieżnej analizy wyników można zaryzykować stwierdzenie, że Jarosła Kaczyński odebrał elektorat Waldemarowi Pawlakowi, który "szczyci się" wynikiem na poziomie 1,75 % przy poparcie dla PSL w 2007 r. na poziomie 8,91 %. Jeszcze jedna uwaga - kandydat Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie był kandydatem Prawa i Sprawiedliwości ! To też pewien ewenement !
Skąd ten tytuł, zapyta ktoś. Jestem przekonany, że piszący tu są ludźmi inteligentnymi i wiedzą. Ja zaś skwituję to jednym zdaniem. Wyrzeczenie się Jarosława Kaczyńskiego jego dotychczasowego stosnunku do SLD jest już tak kuriozalne i nieszczere, że nie potrafię znaleźć innego słowa, jak to w tytule - PRZEGIĘCIE ! Wszak kolokwializmy sa po to, aby ich używać.
P.S.
To, jak jarosław Kaczyński określił ostatnio Józefa Oleksego - mistrzostwo świata dwójmyślenia ! George Orwell byłby dumny !
Inne tematy w dziale Polityka
