Prezes liberałem ?

     Myślałem, że Jarosław Kaczyński niczym już mnie nie zaskoczy. To, że znów zmienił się w baranka, a niedługo pokaże wilcze kły; to, że chce iść do prezydenta Komorowskiego, a potem nie chce; to, że raz jest przy jego boku Antoni, a potem Antoni znika i zapewne niedługo - po Euro - znów się pojawi - to wszystko jest w jakimś stopniu przewidywalne. W końcu raz człowiek na "proszkach", a potem je odstawia. Zaskoczenie moje jednak jest ogromne. Pewnym wyjaśnieniem tej sytuacji może być fakt, że rzecz się działa 6 lat temu. Wtedy jeszcze Prezes mógł zaskakiwać.

     Cóż to za wydarzenia ? Pisze o tym dzisiejsza Rzeczpospolita. Tylko dlaczego liberalizm Prezesa jest dziś tajony ? Jak rozumieć jego pełne pasji wystąpienia o "głębokich kieszeniach", z których mozna czerpać do woli ? Czyżby UEFA i europejskie federacje piłkarskie biorące udział w finałach Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie były biedne a ich kieszenie płytkie ? Prezesie, mylisz się. Oni wszyscy mają głębokie kieszenie. Znów samobój.