Dziś w Bytomiu poranne zamglenia. Teraz, kiedy piszę, za oknem już bez mgły. Poranne zakupy, pierwsze pytanie pani z warzywniaka - wygramy ? A ja z wrażenia zapomniałem, co miałem kupić. Po ulicach jeszcze więcej samochodów z biało-czewonymi chorągiewkami, wokół słychać głosy - "zaś dziś sfalom" ("znów przegrają"), "niy fanzol, bydzie dobrze" ("nie opowiadaj głupstw, będzie dobrze"), itd. itp.
Czy dziś, to zwyczajne dziś ? W telewizji wszyscy mówią o wieczornym meczu i o tym co wokół niego się dzieje. Prasowe tytułu pełne nadziei, niektóre, jak ten z "Superexpressu", kretyńskie - "Na Moskala" . Czy znów będzie okazaj do gestu Kozakiewicza ? Może piłkarze rozniosą Rosjan, jak hokeiści w katowickim Spodku podczas Mistrzostw Świata w 1976 r. - trzy bramki Wiesława Jobczyka, dwie Mieczysława Jaskierskiego, jedna Ryszarda Nowińskiego. Tylko, że te mistrzostwa zakończyły się... spadkiem do grupy B. A może przeżyjemy taką euforię, jak w tym samym roku w finale Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w siatkówce, kiedy w pięciu setach pokonaliśmy Związek Radziecki 3-2. Byłoby pięknie. Ale bardziej prawdopodobna jest porażka. Tak to wynika przynajmniej z rankingu. Jeszcze raz przypomnę hokeistów i rok 1976 - triumf z 8. kwietnia w Katowicach poprzedzony był meczem 8. lutego w Innsbrucku, gdzie przegraliśmy - to potężny eufemizm - 1-16. To daje nadzieję.
Czy dziś, to zwyczajne dziś ? Nie, 12. czerwca 2012 roku, to nie jest zwykły dzień. Dziś około 22:45 będzie... No właśnie, jak będzie ? Przypominam, że nawet porażka nie eliminuje naszej reprezantacji z turnieju. Ja jednak wierzę w zwycięstwo. Przecież otwarli dach nad Narodowym.
Trzymajmy kciuki.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
