Idea kanału łączącego Odrę oraz Wisłę w południowej części Polski nie jest nowa. Powstała wkrótce po zakończeniu II wojny światowej.
W latach 50. XX w. starano się połączyć Bałtyk poprzez Odrę z Dunajem. W ten sposób chciano połączyć Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym.
Rozwój motoryzacji zdecydowanie zwiększył prędkość jazdy drogami kołowymi. Zwrotność pojazdu samochodowego wielokrotnie przewyższa transport kolejowy czy wodny sprawnością - od podstawienia pod załadunek po dotarcie do magazynu odbiorcy.
Jednak życie przerosło kabaret i początkowo najbardziej wygodny transport samochodowy stał się jednym z najdroższych środków transportu. O ile w początkowej fazie rozwoju przemysłu czas przewozu drogą wodną lub koleją był bardzo długi w stosunku do transportu samochodowego - to z czasem zaistniała konieczność przewożenia bardzo dużych ilości produktów. Konieczność wykorzystania dużej ilości pojazdów celem przewiezienia ładunku zdecydowanie podniosła koszt tego transportu - cena transportu w cenie detalicznej jest zaniedbywalnie mała tylko przy masowym transporcie - cały zamówiony towar transportowany tylko jednym środkiem transportu może konkurować z takim samym ładunkiem i w takiej samej ilości przy większej liczbie środków transportu.
Dzisiaj jest to istotna różnica.
Poza tym zmieniły się technologie wykonywania robót ziemnych. I jeżeli wykonać trasy o dużych długościach dla ogromnych jednostek transportowych - to taka inwestycja może zdecydowanie obniżyć koszt transportu dużych ładunków.
Wracając do koncepcji kanału żeglownego - to trzeba powiedzieć wprost - kanał żeglugowy musi mieć parametry techniczne gwarantujące przepływ statków bez ograniczeń. Aby uzyskać właściwą głębokość kanału - trzeba dokonać odpowiednich inwestycji w całym systemie dorzecza rzek znajdujących się na trasie kanału żeglownego. W przypadku Wisły dochodzi jeszcze modernizacja koryta w celu dostosowania go do żeglugi dużych jednostek - a Wisła w znacznej części swego biegu nie jest żeglowna.
Patrząc perspektywicznie - uzyskanie żeglowności rzeki Wisły jest ogromną inwestycją, która nie tylko obejmie ruch towarowy tranzytowy. Fakt, że cała długość Wisły będzie nadawać się do żeglugi, może zainicjować żeglugę o charakterze lokalnym.
I tu trzeba powiedzieć wprost - koszt nadania klasy żeglowności rzece nie przystosowanej do żeglugi jest tak wysoki, że ruch lokalny nie zwróci kosztów umożliwienia żeglugi na rzece. W sytuacji, gdy żegluga będzie miała charakter tranzytowy - ruch lokalny tylko na tym skorzysta.
Pozostaje już tylko podjąć decyzję o realizacji inwestycji. Wszystkie analizy zostały już przeprowadzone i rozważono kilka wariantów przebiegu prawie 100 kilometrowego kanału żeglownego.
Budowa koryta o określonych parametrach na długości blisko 100 km to potężna mobilizacja bardzo dużej ilości podwykonawców. To roboty ziemne i prace budowlane na ogromną skalę - ale efekt może szybko przekroczyć wszelkie oczekiwania. Pod warunkiem, że taki kanał zostanie wybudowany.
https://www.wnp.pl/budownictwo/wraca-temat-budowy-kanalu-slaskiego,351952.html
Komentarze