Wojtek Wojtek
138
BLOG

A opozycja śpi...

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 0

W latach 90. XX w. - kiedy rozpoczęto likwidację przedsiębiorstw państwowych, w pierwszej kolejności PGR-ów, POM-ów oraz przedsiębiorstw państwowych przemysłu terenowego - nie było to jeszcze nazbyt widoczne.

Wiele osób korzystało z przejścia na emeryturę, część osób korzystała z możliwości przejścia na emeryturę bez osiągnięcia wieku emerytalnego, a spora grupa redukowanych pracowników samodzielnie rzuciła się w wir gospodarki.

Jak grzyby po deszczu powstawały prywatne hurtownie oraz stoiska sprzedaży detalicznej - głównie na targowiskach, które rajcy miejscy pośpiesznie zakładali tam, gdzie tylko nowo upieczeni kupcy mogli postawić swoje "łóżka" oraz "szczęki"...

Jednym z efektów tej działalności był systematyczny wzrost cen - produkt "państwowego" przedsiębiorstwa trafiał w ręce "handlu obwoźnego" - często prowadzonego przez pracownika tej firmy, który dorabiał sobie "do pensji" prowadząc obwoźny punkt sprzedaży detalicznej.

A że kupował dużo i od ręki, to dość szybko wielu pracowników zainteresowało się taką formą działalności gospodarczej. Zmniejszająca się podaż względnie tanich towarów pozwalała na podnoszenie ceny sprzedaży na targowisku. A klienci byli zadowoleni, że mogą nabyć względnie atrakcyjny towar blisko domu i bez konieczności stania w kolejkach znanych z wcześniejszego okresu.

Legitymacją podnoszenia cen było ich porównanie z podobnym produktem poza granicami Polski. Wtedy jeszcze wiele osób pracowało "na kontraktach" i mieli jeszcze sporo pieniędzy - więc zmiana cen z "regulowanych uchwałami Rady Państwa" na ceny rynkowe "równowagi podaży i popytu" nikogo nie raziła. Jednak coraz trudniej było sprzedać swój produkt, bo coraz mniej osób jeszcze miało pracę.

Ostatecznie zmiana cen została uznana za "hiper inflację" - z którą postanowiono walczyć "administracyjnie". Powstawały pierwsze zatory płatnicze, bowiem kontrahenci nie byli w stanie w terminie płacić swoje zaległe zobowiązania finansowe. 

Powstał też wtedy system, którego celem było ukrócenie zjawiska przeciągania spłaty zobowiązań w czasie. Aby dyscyplinować dłużników - wprowadzono też stosownie wyższe oprocentowanie zobowiązań przeterminowanych...


Ta sytuacja trwała jakiś czas i ostatecznie zadecydowano o wymianie pieniędzy - czyli ogromne kwoty podzielono przez 10 tysięcy - i tak ustalono nową wartość PLN. Wprowadzono na rynek zupełnie nowe nominały - ale oprocentowanie zobowiązań przeterminowanych pozostało na niezmienionym poziomie. I ten stan trwa do dnia dzisiejszego.

Wiąże się to ze zjawiskiem obrotu zobowiązaniami przeterminowanymi - gdzie odsetki wielokrotnie przekraczają wartość nominalną zobowiązania.

Wystarczy porównać najbardziej korzystne oprocentowanie lokat bankowych w odsetkami naliczanymi w trybie windykacyjnym...

Ta sytuacja spowodowała zainteresowanie egzekwowaniem przeterminowanych zobowiązań. Świadomie używam tu terminu "przeterminowanych" w znaczeniu - przedawnionych. W prawie karnym istnieje instytucja "przedawnienia" - czyli brak możliwości ukarania sprawcy za popełniony czyn z uwagi na przedawnienie możliwości dochodzenia roszczeń.

W przypadku zobowiązań finansowych takie przedawnienie roszczeń wynosi rok lub trzy lata - co ma uzasadnienie w sytuacji, gdy zobowiązany nie ureguluje swojego zobowiązania w terminie z powodu okoliczności, na które nie miał wpływu.

Ale nie w sytuacji, gdy na polski rynek gospodarczy trafiły podmioty zajmujące się procesem lichwy - gdzie liczą się odsetki wielokrotnie przekraczające wartość transakcji. Był nawet e-sąd w Lublinie - który korespondencyjnie wydawał nakazy zapłaty nie wysłuchując nawet strony zobowiązanej i bez dochodzenia - czy zaległość uzyskała status "przedawnienia roszczeń".

Liczne firmy windykacyjne hurtowo skupują wszelkie dokumenty świadczące o nieuregulowaniu zobowiązania i nadają nowe numery - dzięki czemu taka sprawa "nie jest przedawniona" a znana dociekliwość sądów nie pozwala na uzyskanie wiedzy na temat historii zobowiązania.

A "opozycja" zajmuje się duperelami, zamiast śledzić nielegalne praktyki lichwiarskie...

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka