Rozpoczęła się kolejna awantura zmierzająca do przywrócenia w Polsce władzy grupy nieudaczników, po których już raz pozostały "ch... d... i kamieni kupa".
Teraz lider tej hucpy wyjaśnia, że
" jestem Polakiem, którego siedem lat temu państwa Europy wybrały na swojego szefa. Wybrały ze względu na szacunek dla Polski, na szacunek dla naszej trudnej i pięknej drogi do niepodległości, do Europy. Wybrali ze względu na szacunek dla was i dlatego niech nikt się nie dziwi, że czułem się zobowiązany w tym krytycznym, przełomowym momencie podnieść alarm "
Dzisiaj już mało kto pamięta, kogo tak naprawdę zaproponował polski rząd. A pan Donald Tusk był kandydatem pani kanclerz Niemiec. Sądzę, że wystarczy tyle przypomnienia, kto faworyzował tego osobnika.
Komentarze