Zastanawiam się nad likwidacją symboli fałszu i obłudy. Za jeden z takich symboli uważam pomnik wzniesiony przez Legendę Solidarności, czyli jej Ojca, Założyciela i dogmatycznego wodza klakierów. Oczywiście, klakierów kolejnej legendy-symbolu - czyli Legendy Okrągłego Koryta.
http://fakty.interia.pl/polska/news-lech-walesa-dojdzie-do-konftrontacji,nId,2478794
Mam tutaj na myśli pomnik-symbol, który miał być wyrazem nienawiści do komuszej władzy, na czele której stały takie dostojności, jak Jaruzelski czy Kiszczak...
O tym, czy mam rację w moich ocenach, zadecyduje prawda historyczna, która dzisiaj ma już tyle wątpliwości, że należało by zastanowić się, na ile jest to pomnik tych, którzy walczyli za Wolną Polskę, którzy walczyli z komunizmem jako złem dla ludzkości, a na ile jest to przykrywka fałszu i obłudy organizatorów protestów społecznych w latach 1970-1980.
Warto przypomnieć działalność państwowych przecież służb działających w obronie państwa przed współpracą z siłami imperialistycznymi - czyli organy bezpieczeństwa wyłuskujące z tłumu inicjatorów niezadowolenia społecznego, cały system instytucji zajmującej się kontrolą publikacji, prasy oraz widowisk, znana potocznie jako "cenzura" - której dorobkiem było na przykład niedopuszczenie na polski rynek "Listy Katyńskiej" - książki zawierającej nazwiska polskich oficerów z ujawnionej w latach 40. XX w. mogiły polskich oficerów rozstrzelanych na rozkaz Józefa Stalina w lesie pod Katyniem.
Warto sięgnąć w dokumentację skrzętnie gromadzoną przez Instytut Pamięci Narodowej, gdzie weryfikuje się tożsamość szczątków znajdowanych w utajnionych wcześniej miejscach pochówków ofiar stalinizmu lat 1946-1956.
I jeżeli znajdujemy szczątki dokumentacji wskazującej na współpracę z urzędami bezpieczeństwa wielu liderów protestów robotniczych - to warto zastanowić się, czy aby nie należało by wyciąć żelazne krzyże wzniesione właśnie przez prowokatora tamtych czasów - bo jak dotąd -wykryto bardzo wiele śladów wskazujących, że nagłośnienie protestów w jednym z polskich zakładów pracy na Wybrzeżu w 1980 roku było starannie kontrolowane przez ówczesną władzę.
Z relacji bezpośrednich świadków - uczestników protestu w Stoczni Gdańskiej można odczytać wprost, że protestująca załoga w pierwszej kolejności powołała straż przy wszystkich bramach wjazdowych do Stoczni - aby na jej teren nie dostał się nikt załodze nieznany. I wszyscy podnoszą, że był ogromny zamęt i że dopiero pojawienie się Lecha Wałęsy wyłoniło skuteczny zarząd protestujących. Wkrótce przedstawiciele mediów - w szczególności reporterzy telewizji polskiej - rozpoczęli relacje z miejsca dramatycznych wydarzeń a Lech Wałęsa został wykreowany na lidera protestu.
On sam stał się nagle bożyszczem protestujących i to właśnie z nim "władze" rozpoczęły rokowania w sprawie zawieszenia protestu.
A sam krzyż... jest owocem ogromnego zaangażowania samego Lecha Wałęsy w postawienie tego właśnie symbolu "na wieczną pamiątkę"... Pamiętam, jak wkrótce po wzniesieniu krzyża przy ogromnym zaangażowaniu pracowników Stoczni pojawiły się na nim ślady rdzy - a miał to być krzyż "z blachy nierdzewnej" - gdzie media kpiły, że nawet pomnik opłakuje nieudolność tych, którzy go stawiali i spływa po nim "krew cierpienia" zadanego przez nieudaczników...
Stocznia, mimo nad wyraz symbolicznego znaczenia w próbie obalenia komunizmu, wkrótce przestała istnieć i to właśnie dzięki nowej władzy Gieremków, Kuroniów czy samego Lecha Wałęsy nie udał się tego zakładu uratować od likwidacji, podobnie, jak i wielu innych zakładów - których załogi popierały społeczny protest z sierpnia 1980 roku.
Teraz ten sam "rewolucjonista wzywa do obalenia władzy wybranej przez społeczeństwo w wolnych przecież wyborach w sytuacji, kiedy to kandydatów na prezydentów było aż nadto a do parlamentu zgłosiło akces wielu liderów chyba wszystkich partii politycznych. Liberałowie zostali przepędzeni na cztery wiatry i dzisiaj jeszcze próbują zniszczyć to, co udał się osiągnąć.
Myślę, że może dobrze byłoby wyciąć ten symbol "solidarności" zbudowany jako wyraz własnej próżności "chama ze złotym rogiem" za pasem.
http://www.polishclub.org/2017/08/30/tworzenie-judeopolonii-rola-mossad-u-nzz-solidarnosc/