Polska, podobnie jak i inne państwa, posiada własne terytorium, posiada swój naród, swój język i swoje obyczaje. O polskości decyduje tradycja, czyli sposób wychowania młodzieży, sposób kształtowania relacji i swobód obywatelskich.
Polskość, Polska, Ojczyzna, Naród - to terminy strzeżone zapisem w Konstytucji i nie można w żaden sposób ograniczać prawa do manifestowania swojej przynależności grupowej.
Owszem, były ponure czasy, kiedy za posługiwanie się językiem polskim groziły kary.
Był czas, kiedy osoby narodowości polskiej były pozbawione możliwości pracy w urzędach administracji państwowej, zarządzanej przez obce w polskim państwie władze. Wiele mówi się o wzajemnej tolerancji, kiedy przekracza ona wszelkie granice przyzwoitości i wprowadza się restrykcyjne zakazy tam, gdzie jest miejsce na manifestację narodowej przynależności.
Władza... niestety, nie zawsze sprzyjała polskiemu społeczeństwu, władza taka walczyła z polskością, z polską kulturą, z polską tradycją. Nazywa się to wynaradawianiem rodzimej ludności - jest to proces ludobójczy, bo inaczej tego nazwać nie można.
W ostatnich kilkudziesięciu latach doświadczyliśmy używania znaków, pewnej symboliki formalnie poprawnej, ale zdecydowanie nadającej szczególnej wrażliwości, solidarności, wzajemnego zrozumienia. Był czas, kiedy rozpowszechniano "portret nieznanego mężczyzny. Był to wizerunek mężczyzny - niby prosty, normalny, ale w układzie zarysu głowy widać było, że chodzi o legendę ówczesnej Solidarności, o Lecha Wałęsę. Wszyscy go znali za wyjątkiem oficjalnej władzy...
Kolejnym takim symbolem był zwykły opornik wpięty gdzieś w ubranie... Dla obcych był to symbol nowoczesności, wchodzenia w erę elektroniki podbijającej nasze codzienne życie... Wszyscy wiedzieli, że jest to symbol oporu przeciwko znienawidzonej władzy, na której czele stał I sekretarz PZPR... wtedy Wojciech Jaruzelski, jeden z założycieli bardzo niepopularnej wtedy WRON-y - czyli wojskowej rady ocalenia narodowego...
Teraz jednym z symboli, tym razem o negatywnej treści, jest flaga w kolorach tęczy. Ne mamy nic przeciwko ludziom. Problemem jest doktryna, która zabija człowieczeństwo.
Teraz miniona władza uważająca się być "oPOzycją" stara się dyskwalifikować tę część społeczeństwa, której zależy na przywróceniu praworządności, przywróceniu myślenia o tożsamości narodowej, o przynależności do grupy - podobnej do innych takich grup, ale o zdecydowanych elementach wyróżniających jeden naród od pozostałych.
https://fakty.interia.pl/polska/news-prezydent-wroclawia-zakazal-marszu-niepodleglosci,nId,2654573
Warto przypomnieć dążenia pewnej grupy specjalistów od tworzenia ras ludzkich i honorowana rasy "nordyckiej"... Pozostałe grupy ludzi spoza tej rasy nie miały już prawa do życia i były eksterminowane. Teraz chciałoby się eksterminować "narodowców" bez podania jakichkolwiek cech, które by tę grupę wyróżniały... podobnie, jak trudno jest odróżnić antysemitę od żyda...
Myślę, że warto zastanowić się nad wyborem jakiegoś symbolu ukazującego przynależność narodową poszczególnych rodzin jako znak, że nie ma przyzwolenia do tworzenia zakazów względem wybranych społeczności. Zakazy czy nakazy obowiązujące w państwie może wydawać wyłącznie SEJM jako najwyższy organ władzy w państwie.
Natomiast radni lokalnych społeczności mogą tworzyć lokalne przepisy wyłącznie w granicach, które określa prawo państwowe, bo inaczej zginiemy w gąszczu sprzecznych przepisów, gąszczu bałaganu prawniczego, który wprowadziła władza liberałów...
Może takim symbolem będzie biała kartka A4 widoczna z ulicy w oknach elewacji budynków mieszkalnych ? Bo wieszanie flag na ścianach budynków nie zawsze jest możliwe. A biała kartka w oknie zawsze może być widoczna. I wcale nie musi ona oznaczać poddania się, czy też rezygnacji.
Wprost przeciwnie - biała kartka za przednią szybą samochodu jest wyróżnieniem, że osoby podróżujące samochodem mają przed sobą wyraźnie określony cel, ku któremu zmierzają...
