We Wrocławiu zebrał się pochód osób o wyjątkowych upodobaniach seksualnych. Wśród nich znalazł się także i burmistrz Grodu. Brałem udział w komisji wyborczej w wyborach samorządowych i widziałem na własne oczy wielką radość pań sprzątających szkołę i mających pieczę nad lokalem w dniu wyborów.
Także i nauczyciele biorący udział w pracy komisji nie skrywali swej radości, kiedy ogłoszono wstępne sondażowe wyniki wyborów na urząd prezydenta miasta. Ich sympatią i poparciem cieszył się kandydat znikąd, a właściwie człowiek z urzędu miejskiego, pracownik kabaretu Dutkiewicza...
Cóż, pracownicy szkoły, obojętne, czy to nauczyciel, sprzątaczka czy pracownik administracyjny szkoły, codziennie spotykają się z młodzieżą szkolną i bardzo dbają o postawy moralne, aby młodzież miała właściwe wzorce... I oto wczoraj ten ich lider maszerował w towarzystwie raczej mało popularnym w społeczeństwie...
Kto wie, na ile nadal są dumni ze swojego kandydata, który przecież sprzeniewierza się wzorcom moralności uznawanym w szkole... Jak dzisiaj tłumaczyć uczniom, że małżeństwo monogamiczne jest wzorem, że rodzina to mężczyzna i kobieta z dziećmi... że rodzice powinni zachowywać wierność sobie wzajemnie... a tutaj sam prezydent miasta swoim osobistym udziałem w przemarszu promuje wzorce bardzo dalekie od tych, które obowiązują w wychowaniu dzieci i młodzieży...
https://fakty.interia.pl/dolnoslaskie/news-incydent-na-marszu-rownosci-we-wroclawiu,nId,3262125
