Dziś nadaje na zgranych częstotliwościach polityki wstydu twierdząc, że Polska nie zdała testu, Polska przegrała oglądając jakiś serial telewizyjny.
Po miesięcznej przerwie w nadawaniu z Berlina spowodowanej dekonspiracją wynikłą z wymowy poprzedniej notki politycznej Alpejskiego nadto otwarcie gotykiem pisanej, w której zachwalał miłą Berlinowi wizję anarchii w Polsce notka polskojęzycznego blogera jak zwykle trafiła na stronę główną s24.
Czyżby ambasada Niemiec uznała, że trzy notki niepolityczne, wszystkie opublikowane oczywiście na SG wystarczą, by ponownie przedstawiać Alpejskiego za piszącego z Warszawy?
Niecierpliwość bardzo znacząca...
Komentarze