Dzisiaj we wszystkich stanach USA zbierają się elektorzy reprezentujący partię Republikańską, której kandydat zwyciężył w wyborach prezydenckich, aby formalnie wybrać Donalda Trumpa na prezydenta USA. Michael Pence będzie wybierany przez elektorów na stanowisko wiceprezydenta USA.
Nie poznamy jednak dzisiaj oficjalnej decyzji stanowych kolegiów elektorskich, bowiem głosy elektorów zwane certyfikatami zostaną spakowane i wysłane specjalnymi przesyłkami do władz stanowych i federalnych. Przesyłki muszą dotrzeć do tych władz, oraz do przewodniczącego Senatu Joe Bidena przed 28 grudnia.
Kongres USA zbierze się 6 stycznia na połączonej sesji pod przewodnictwem Joe Bidena by policzyć głosy elektorów i oficjalnie ogłosić Donalda Trumpa 45. prezydentem USA, a Mike'a Pence'a wiceprezydentem.
Prezydent Donald Trump i wiceprezydent Michael Pence zostaną zaprzysiężeni 20 stycznia 2017 roku w czasie uroczystości inauguracji nowej prezydentury.
Mimo toczącej się akcji protestów środowisk liberalnych, również gwałtownych protestów ulicznych przeciw prezydenturze Donalda Trumpa, główne media amerykańskie nie mają wątpliwości jakie będą wyniki dzisiejszego głosowania elektorów. Agencja AP przeprowadziła wywiady z ponad 330 elektorami i tylko jeden republikański elektor Chris Suprun z Teksasu zadeklarował, że nie zagłosuje na Donalda Trumpa.
Ciekawe jest to, kogo zwolennicy Donalda Trumpa na forach internetowych oskarżają o finansowanie fali protestów środowisk lewicowych przeciw Donaldowi Trumpowi.
Tak, zgadliście.
