dodozaur dodozaur
110
BLOG

Putin jak Tomek Sawyer

dodozaur dodozaur Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Sprawa znikającego Putina, przypomniała mi epizod z Przygód Tomka Sawyer'a, kiedy Tomek ukryty w kościele, uczestniczy we własnym pogrzebie.

Niebezpiecznie jest znikać  na tyle dni, bo można usłyszeć własną mowę pogrzebową, a to są treści przeznaczone jednak dla tych, co są po tej stronie tęczy.

Trup, to powinien być trup : Zimny, sztywny, głuchy i koniecznie w pozycji horyzontalnej ! 

Ci co udają, że leżą, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa,  usłyszą  pewnie na swój temat kilka miłych słów, nawet jeśli byli ostatnimi łobuzami, ale muszą  pamiętać, że na tej uroczystości większość uczestników przewraca kartkę i czyta już kolejny rozdział ludzkich losów.

W tym nowym rozdziale stety/ niestety, niezależnie od tego jak był ważny, umrzyk  nie występuje.

A jeśli już, to w retrospekcjach.

Nawet jeśli ta nieobecność to przypadek, lub zmyła, wielu mógł się spodobać stan po "pogrzebie" i nawet kiedy satrapa powróci, nie przestaną o tym myśleć. 

 

 

 

 

dodozaur
O mnie dodozaur

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości