Ponieważ debata o aborcji znów rozgorzała, warto przypomnieć sobie o podstawach naukowych poglądów na aborcję. Znajomość tych podstaw przyda się każdemu, choćby po to, żeby odróżnić pogląd merytoryczny od demagogii lub poglądu nieszczerego, mającego złe intencje. Oto te podstawy:
1. Zapłodnienie i poczęcie, to proces ciągły, niemający żadnego dobrze określonego momentu początkowego, przełomowego ani końcowego.
2. W wieku około 14 dni niemożliwy staje się podział zygoty na bliźniaki. 98% ciąż bliźniaczych tworzy się podczas pierwszych 8 dni.
3. Większość dzieci poczętych umiera przed osiągnieciem wieku 14 dni zanim wystąpi regularna miesiączka. Matka jest nieświadoma ciąży i poronienia.
4. Bliźniak może zostać wchłonięty przez swojego bliźniaka podczas ciąży i może przeżyć wiele lat w ciele bliźniaka, który rodzi się jako jedno dziecko. Dopiero po operacji guza okazuje się, że to jest wciąż żywy bliźniak. Lekarze pozwalają mu umrzeć. Szacuje się, że większość ciąż bliźniaczych kończy się wchłonięciem konkurenta i nikt się o tym nie dowiaduje.
5. W efekcie badań płodu w niektórych przypadkach można stwierdzić, że dziecko umrze przed porodem lub w trakcie porodu.
6. W efekcie badań płodu w niektórych przypadkach można stwierdzić, że dziecko umrze w cierpieniach w kilka dni lub tygodni po urodzeniu.
7. Dziecko wyjęte z macicy przed urodzeniem może być zdolne do rozwoju.
Sformułowanie „od poczęcia” jest bez sensu, gdyż nie istnieje data (godzina) „od” w przypadku poczęcia. Każda data (godzina) zarejestrowana przez prawo jako „od poczęcia” będzie momentem zdefiniowanym arbitralnie przez prawo, a nie momentem odpowiadającym jakiemuś wydarzeniu, w którym uczestniczyła komórka jajowa. W niektórych przypadkach (np. seksu uprawianego codziennie) będzie to moment świadomie określony jako fikcyjny na podstawie danych statystycznych. Stosowanie prawa antyaborcyjnego w oparciu o przekroczenie „momentu od poczęcia” jest wykluczone. Aby wprowadzić ochronę prawną zarodka trzeba zdefiniować inną datę (godzinę), która mogłaby rozstrzygać o zaistnieniu przesłanek prawnych, np. „najpóźniejszy moment poczęcia”, którego przekroczenie mogłoby ewentualnie skutkować skutkami prawnymi. Taki moment czasem byłby o kilka dni późniejszy niż faktyczne poczęcie.
Ochrona bliźniaka przed agresją bliźniaka w czasie ciąży byłaby absurdem, bo życie płodu nie jest podmiotem prawa. Z tego samego powodu matki nie są ścigane przez prawo za wolność zagrażającą płodowi: „Art. 157a. § 1. Kto powoduje uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu,…Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 1. Dlaczego matce wolno zabić dziecko, a komuś innemu nie wolno? Ponieważ podmiotowość prawna płodu jest podzbiorem podmiotowości matki – prawo w rzeczywistości chroni matkę, a nie płód.
Podsumujmy więc: fizyka i biologia (w tym medycyna), logika i etyka (w tym prawo) niezależnie od siebie pokazują, że „ochrona prawna płodu od poczęcia” jest tylko durnym zlepkiem niepowiązanych słów. W rzeczywistości: 1) niemożliwa jest ochrona prawna płodu przez pierwsze 14 dni od poczęcia. 2) od 15 dnia życia ochrona prawna płodu jest możliwa tylko jako ochrona prawna kobiety w ciąży - płód jest tylko przedmiotem ochrony, a samo prawo jest niezbywalne. 3) płód może stać się podmiotem prawa najwcześniej w wieku pozwalającym mu na przeżycie w postaci wcześniaka. Zdanie 3) potraktujcie jak zagadkę logiczną. Ja udowodniłem pierwsze dwa, nie będę obrażał inteligencji szanownych forumowiczów tłumacząc wszystko kawa na ławę.
