Jest oczywiste, że to co robi sobie po kryjomu, prywatnie i intymnie człowiek dorosły, nie może być przedmiotem zakazu ze strony władz państwa. Zakaz pornografii jest pomysłem tak bardzo ośmieszającym pomysłodawcę, że gdyby PiS próbowała wprowadzić coś takiego w życie, to cały świat zabiłby naszych sowietów śmiechem i PiS nigdy by nie podniosła się po takiej klęsce. Nasza partia oczywiście nigdy nie wprowadzi zakazu pornografii, będziemy jedynie konsekwentnie bronić dzieci przed dostępem do pornografii i karać każde zaniedbanie kończące się kontaktem dziecka z pornografią.
Dlaczego piszę o czymś tak oczywistym? Czy dlatego, że to jednak nie jest oczywiste? Wcale nie dlatego. Otóż piszę o tym dlatego, że bloger o nicku Stary zablokował mnie i usunął mój komentarz o tej właśnie treści, którą przedstawiłem w tej notce. Czy Stary popiera zakaz pornografii, czy chce odciąć PiS od moich światłych rad, które mogą PiS uratować, tego nie wyjaśnił. Tak czy siak okazało się, ze temat zakazu pornografii wywołuje kontrowersje, nawet taki Stary cenzuruje go. Postanowiłem więc go specjalnie otworzyć, aby zrozumieć, co takiego jest w pornografii kontrowersyjnego.
A na koniec wracam do meritum. Uświadomiłem sobie, że zakaz pornografii musiałby też objąć zakaz onanizmu, a przynajmniej onanizmu przed lustrem. Czyż PiSy nie są śmieszne?
