doku doku
146
BLOG

Upadek moralności w państwie bezprawia

doku doku Polityka Obserwuj notkę 10

Obserwuję, jak upada moralność w kraju, w którym państwo bezprawia tworzy fałszywe wzorce działania i myślenia. Obserwuję, jak ciemniaki tracą wyczucie, co jest dobre a co złe. Państwo bezprawia niszczy moralność, bo pozbawia rodziców i ich dzieci wzorców dobrego wychowania. Same instynkty moralne nie wystarczą, żeby z dziecka wyrósł dobry człowiek. Dziecko potrzebuje wzorców - nie tylko w postaci tego, co robią rodzice, ale także w postaci tego, jak działa prawo w ojczyźnie. Czasami głupota moralna sięga granic absurdu, że trudno przejść obok niej obojętnie.

Podam prosty przykład na początek, aby możliwie prosto naszkicować problem klauzuli sumienia. Wyobraźmy sobie, że w sklepie sprzedającym mięso i wędliny zatrudnił się wegetarianin. Aby było jeszcze łatwiej załóżmy, że jest on wyznawcą religii, która nakazuje mu wegetarianizm. Jego religia mówi, że zwierzęta mają dusze, jak ludzie. Naturalnie więc sumienie nie pozwala mu sprzedawać mięsa, więc odmawia sprzedawania mięsa powołując się na klauzulę sumienia. Pracodawca wyrzuca go z pracy, on skarży się do Trybunały Konstytucyjnego, że pracodawca złamał jego prawo wynikające z klauzuli sumienia. Jaki powinien być wyrok?

Podobny dylemat może mieć sprzedawczyni w delikatesach. Pracuje sobie od lat w błogiej nieświadomości, aż nagle postanowiła coś przeczytać i dowiedzieć się, o czym ludzie tak debatują dookoła. Przeczytała, co to jest dwutlenek węgla, przeczytała, że rośliny wytwarzają tlen, ... wreszcie przeczytała, że sacharoza jest niezdrowa, więc jedzenie słodyczy niszczy dzieciom zdrowie. Sumienie już nie pozwala jej sprzedawać dzieciom cukierków - nasza wrażliwa sprzedawczyni nie chce brudzić sobie rąk współudziałem z zabijaniu dzieci. Klienci się skarżą, pracodawca wyrzuca ja z pracy, ona skarży się do TK.

Jakiś drukarz ogłosił, że sumienie nie pozwala mu drukować materiałów zleconych przez stowarzyszenie LGBT... Pewnie już wiecie, co orzekła TK? Orzekł, że miał prawo. A ludzie są tak głupi i pozbawieni kręgosłupa moralnego - że zgadzają się z tym wyrokiem. Absurdalna idea klauzuli sumienia wygrywa z obowiązkiem wynikającym z umowy. Najpierw zgadza się taki coś robić, bierze za to pieniądze, potem nagle rusza go sumienie (nikt nie wie, czy szczerze, ja podejrzewam drukarza o homofobię i brak sumienia), a nieuczciwy TK popiera cwaniaka.

A teraz druga kwestia prawna, też najpierw podam prosty przykład. Wyobraźmy sobie stragan na rynku, a na straganie siedzi właściciel straganu i sprzedaje marchewki. Jednak gdy podchodzą dziewczynki, straganiarz mówi, że nie sprzedaje dziewczynkom marchewek, bo dziewczynki używają ich do onanizowania się. On nie chce uczestniczyć w demoralizacji dziewczynek - sumienie  nie pozwala mu sprzedawać narzędzi do masturbacji. Rodzice skarżą się do Rzecznika Praw Konsumenta, ten zgłasza sprawę do sądu, sąd zasądza karę dla nieuczciwego straganiarza, straganiarz odwołuje się do TK. Jaki powinien być wyrok?

Wyobraźcie sobie, że w dyskusjach natrafiłem na takich, którzy myślą, że prawo do wolności handlu i wolności osobistej obejmuje prawo straganiarza do bojkotu - do odmowy sprzedawania wybranym klientom wystawionego towaru, jeśli sumienie mu nie pozwala im czegoś sprzedać. Przypominam więc wszystkim, że towar wystawiony publicznie jest jak umowa. Klient, który wyraził wolę kupienia towaru, automatycznie zawarł ważną prawnie umowę ze sprzedawcą, która obowiązuje go do sprzedania wskazanego towaru.

Obydwa przypadki łączy jedna wspólna zasada moralna - człowiek dorosły odpowiada za swoje decyzje. Podpisanie umowy o pracę jest tak samo dorosłym i odpowiedzialnym aktem, jak wystawienie towaru na sprzedaż. Jeśli sumienie sprzedawcy (pracownika) mówi mu, że popełnił błąd, oferując swój towar (swoją pracę), to jako człowiek dorosły musi sam ponieść odpowiedzialność za swój błąd. Taki drukarz, jeśli jest pracownikiem, powinien zostać wyrzucony z pracy, a jeśli jest prywatnym sprzedawcą usługi drukowania, to powinien zostać ukarany zgodnie z prawem, za zerwanie umowy z klientem.

A na koniec, jaki jest moralny sens klauzuli sumienia? Jeżeli ktoś wbrew swojej woli lub podstępem został wmanipulowany w obowiązek, którego nie chce wykonywać, to naturalnie ma prawo odmówić, np. w pracy może odmówić wykonania zadania nieobjętego umową o pracę... no dobrze, po więc klauzula sumienia? Po to, żeby zabezpieczyć się przed konsekwencjami, ale także po to, żeby nie cwaniakować - żeby zabezpieczyć drugą stronę przed nadużywaniem tego prawa. Ponieważ szczerość nie może być przedmiotem wyroku sądowego, prawo definiuje precyzyjnie powody, na które podmiot można się powołać - te powody są najważniejszą treścią klauzuli sumienia: można bez ponoszenia konsekwencji, odmówić zabijania, (np. w wojsku na stanowisku pomocniczym żołnierz może odmówić zabijania), można odmówić popełnienia przestępstwa, można odmówić udziału w aborcji lub eutanazji... gdyby lista nie była ograniczona, każdy mógłby odmówić wszystkiego twierdząc, że "sumienie mi nie pozwala tego zrobić, moja religia zakazuje itp.).

Ale jeżeli ktoś wstępuje do wojska na ochotnika, żeby bronić ojczyzny, to nie ma prawa, gdy wróg zaatakuje, nagle sobie uświadomić, że ma sumienie, że jest chrześcijaninem, że Bóg mu zabrania "nie zabijaj". Ma obowiązek zabijać, a gdy odmówi, musi zostać ukarany. Dorosły ginekolog, który zatrudni się w klinice aborcyjnej, nie może nagle po roku pracy obudzić w sobie sumienia i odmówić udziału w aborcji - że "od dzisiaj będę tylko badać pacjentów". Taki ginekolog musi zostać wyrzucony z pracy.

Podsumowując, mamy obraz moralnego upadku. Ludzie nie rozumieją zasady odpowiedzialności, zasady uczciwości i innych zasad które ograniczają wolność człowieka, aby nie mógł on bezkarnie krzywdzić innych ludzi - w tym wypadku pracodawców i klientów. Nie chcesz zabijać, to nie idź do wojska ani nie zatrudniaj się w klinice aborcyjnej. Nie chcesz sprzedawać cukierków dzieciom, to zatrudnij się w sklepie mięsnym. Nie chcesz sprzedawać mięsa, to zatrudnij się w cukierni. Nie chcesz drukować wszystkim klientom, to nie ogłaszaj publicznie, że wydrukujesz każdemu. 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka