Projekt Solidarności o zakazie pracy w niedziele jest dla mnie głębokim nieporozumieniem, ludzie pracujący w niedziele mają czas w tygodniu - w tygodniu można coś załatwić, a w niedziele ani nic nie załatwią ani zakupów nie zrobią, pomysł mało praktyczny, w zasadzie wygląda na to, ze według Solidarności w niedziele człowiek powinien pójśc do kościoła i wrócić do domu i położyc sie przed telewizorem, oczywiście z rodziną.
Zakaz hadlu w niedziele to tak naprawde zakaz pracy, którego złamanie ma grozić wiezieniem. Nie dość, że jesteśmy biednym państwem, które za rządów PiS zaczęło rozdawać pieniądze na lewo i prawo i budować państwo socjalne, które ma szanse wyprzedzić zachód w dziedzinie rozdawania pieniędzy, to jeszcze próbuje się karać ludzi za pracowitość i niszczyć handel.Mam zresztą poważne wątpliwości czy ta ustawa jeśli wejdzie, nie jest pod dyktando stacji paliw które zgarną potężne pieniądze handlując wszystkim czym się da, nie mając konkurencji.Nie jestem dziennikarką śledczą, ale firmy paliwowe razem wzięte to potężne lobby, a to jakie pieniądze mogą zarobić na tym zakazie jest nie do wyobrażenia dla zwykłego zjadacza chleba, dlatego mam wrażenie, że mogli maczać w to palce.Oczywiście drugim potężnym lobby jest kościół, który chciałby by owieczki już nie miały sie jak wymigać od niedzielnej mszy (to okurat kiepski pomysł najwyżej troszeczke więcej na tace skapnie, ale tłumów nie będzie)
Niedziela powinna być dla rodziny? Centra handlowe to miejsca gdzie można zrobić zakupy, zjeść posiłek czy wysłać dzieci na plac zabaw, a wiele ludzi lubi tak spędzać czas.Ja nie cierpie biegać po marketach, ale mam okazje obserwować jedno z największych centr handlowych w moich stronach i w niedziele jest tam oblężenie.Żyjemy w wolnym kraju i nie stosujmy bzdurnych zakazów, ludzie sami powinni decydować jak żyją, kiedy robią zakupy, czy pracują w niedziele.Ja uważam, że powinno sie tylko zmusić do płacenia wyższych stawek i to byłoby sprawiedliwe bo weekend w marketach jest ciężki, a na rękę ludzie dostają kilka złotych, założę się, że po podniesieniu płacy chętnych do pracy w niedziele by nie brakowało, z własnej woli chcieliby pracować, eliminując tych którzy wolą mieć niedziele wolną... i co byłoby w tym złego? Generalnie ta ustawa jest bardzo nie sprawiedliwa , restauracje będą mogli normalnie pracować a sklepik w którym właściciel nie handluje (bo nie umie, nie chce) będzie musiał zatrudniać rodzine (będą sprawdzać pokrewieństwo?) albo będzie musiał zamykać sklep...i dlaczego? To jest niszczenie drobnego handlu, w ustawie także jest zakaz handlu obwoźnego i obnośnego! Jakim prawem sie pytam? Jeżeli jestem producentem truskawek i w mieście mam 12 stoisk to znaczy, ze już nie mogę nimi handlować w niedziele, kiedy ludzie chodzą na spacery i kupują słodkie truskawki i inne owoce?, toż to cios w polskie truskawki!
I dlaczego to piszę - otóż zajmuje się się handlem, który odbywa się także w niedziele, dla mnie niedziela jest dniem jak każdy i absolutnie nie uważam by ten dzień powinien byc wolny, pracuje tak od dawna i bawi mnie jak ludzie wzdychają, że ja muszę pracować w niedziele.Kiedyś dostałam mandat 500zł za handel bez zezwolenia (zezwolenia nie chcieli dać, bo handel nie jest przewidziane w planie) a teraz jak w niedziele będą potrzebować pomocy koleżanek to pójdę do nawet do ciupy - i wszystko za to, że pracuje, a nie siedze na czterech literach i ciągne od opieki społecznej
Sąd oskarży mnie, że zatrudniłam dwie dziewczyny w niedziele na kilka godzin.Jeżeli byłabym bez zezwolenia, a dziewczyny byłyby zatrudnione na czarno to już zbrodnia.Mogłabym mieć na karku dwa sądy i skarbówkę.To ma być śmieszne? A zapomniałam jeszcze kasa fiskalna tu mogę dostać wysoki mandat :) Taka mała uwaga o ciężkim życiu handlarza i wspieraniu przedsiębiorczości.Tak, tak jutro idę do pracy :)
