Piewszy znikant

Geniusz Mistrza Stanisława Lema nie ma sobie równych mimo upływu lat. Do wielu sprawdzonych Lemowskich przepowiedni doszła następna.

Pojawił sie bowiem, pierwszy znikant przewidziany przez Mistrza. Znikanci mieli zaistnieć jako odpowiedź ludzkiej psychiki nadwyrężonej stałym kontaktem z ludźmi na skutek przeludnienia.

Brak mozliwości przebywania w samotności oraz odrobiny intymnosci miał skłaniac owych nieszczęśników do kopania dziur w ziemi i znikania tam na zawsze. I proszę mamy dopiero 6 może 7, któż to zliczy, miliardów ludzi i juz jest pierwszy znikant.

Oczywiscie obrzydliwe, opresyjne państwo pod rządami PO-wskich potworów nie pozwoliło biednemu obywatelowi zniknąc zgodnie z jego nieprzymuszoną wolą lecz natychmiast wysłało tam swoich siepaczy którzy groźbą, prośbą, przemocą  i podstępem, wydobyło znikanta z czeluści matki-ziemi i zamknęło w szpitalu pod czujnym okiem kamer i psichchologów.

Nieszczęsny!

Tam dopiero zobaczy co to jest brak intymości...