Jedynie co wiadomo, to informacja ktora nam w telewizji pokazali. Wygląda, ze ci śniadoskórzy, kruczowłosi ludzie, których pokazują w TV to są biedni opuszczeni przez wszystkich migranci, którym aż bąble się na stopach porobiły od ciasnych butów , bo sytuacja sugeruje, ze oni pieszo przemaszerowali tysiące kilometrów, po to żeby dotrzeć z Bliskiego Wschodu na Białoruś a potem do Polskiej granicy, w okolice Podlasia, a potem rozbić obóz, a potem granice przejść na druga stronę... prosto do wymarzonej krainy PiS-u.
Im się jednak nie udało, a tymczasem nasz czołowy opozycjonista z czasów peerelu Frasyniuk vel. Grzyb, dostał z tego powodu ataku wścieklizny co tez było widać w telewizji.
Jakby na to nie patrzeć to jest chyba oczywistym ze ludzie znajdujący się na terenie Białorusi to sprawa Białorusi a nie sprawa Polski. No bo można zapytać jak blisko granic z Polska ktoś powinien się znaleźć żebyśmy się nim zainteresowali i zaopiekowali. 10 metrów, 100 metrów, 150, czy do kilometra, a może tak daleko jak widać w słoneczny dzień?
Takich biednych migrantów lub kandydatów na migrantów jest na całym świecie miliony, albo setki milionów, a ja osobiście nie widzę powodu żeby zaraz wywoływać wojny międzypaństwowe (na przykład Białoruś-Polska), i to akurat o tych którzy mieli zamiar przekroczyć polska granice nielegalnie. To nie jest w interesie Polski, ani Polaków ani taka wojna, ani żaden konflikt ani tacy imigranci.
Z drugiej strony kiedy pomyślę to wychodzi mi, ze ci imigranci nie znaleźli się tam przypadkowo i wygląda to dla mnie, ze byl plan ze kiedy migranci tam przybędą, to po stronie polskiej miała być już ekipa gotowa żeby ich ich przejąć od Białorusinów, i dalej jazda do ciężarówek i na Niemcy...ale cos się spieprzyło, pojawiła się hołota w postaci żołnierzy Wojska Polskiego... no i z przemytu nici. Z kasy tez.
Ciekawe czy ta ekipa po naszej stronie odpowiedzialna za odbiór to była jakaś niezależna "grupa polskich przedsiębiorców" czy tez odnoga mafii Łukaszenki.
Fakt wschodniego nazwiska Frasyniuk, fakt ze ma firmę transportowa, ale przede wszystkim fakt tego nieuzasadnionego wylewu nienawiści na Polskę i na Polskie Wojsko, jaka pokazał Grzyb w TVN, odczytuje jako możliwość ze Grzyb być może był w ten przemyt zamieszany... no i stracił. No bo co innego mogloby tak wkurzyc naszego czolowego bojownika o Wolność Wasza i Nasza
Gdyby to ode mnie zależało to na pewno bym prześwietlił firmę transportowa Grzyba, sprawdzając kogo i co tak w ogóle wozi ta firma.
