Jesteśmy pięknym i dobrym narodem, od zawsze znanym z tzw. słowiańskiej duszy, z gościnności, solidarności. Mamy w swojej naturze patriotyzm, miłość do wolności, a także wiarę i chrześcijańską tożsamość duchową.
Nie musimy nikomu niczego udowadniać i nie możemy zapominać, że nie tylko "swój język mamy", ale i swój rozum mamy. Musimy się bronić i mieć zaufanie do tego, że mamy rację w swojej sprawie. Mam wrażenie, że znów walczymy o swoją... niepodległość, że znów atakuje nas jakaś wroga siła, choć nie ma ona postaci wrogiej armii żołnierzy. Ma inną postać, mniej oczywistą, ale nie można jej bagatelizować. Trzeba postawić jej opór.
Szukajmy między sobą jedności, współpracy, wzajemnego zrozumienia i tego, co nas łączy, a nie tego, co nas dzieli - bo jest na horyzoncie ważna wspólna sprawa do obrony. Nasza suwerenność, nasz kraj, tożsamość, nasze dobro, niezależność.
Ileż ja w prywatnym życiu musiałam i wciąż muszę walczyć o swoją niezależność i o możliwość bycia sobą! Ileż razy śpiewałam sobie na pociechę "mój jest ten kawałek podłogi"... Dzisiaj odnoszę wrażenie, że nie tylko własna osobista suwerenność leży mi na sercu, ale i nasza wspólna, narodowa.
Nie dajmy sobie pomniejszać naszej siły Polski, naszego znaczenia i prawa do samostanowienia. Nawet walutę mamy piękną: złoty. Złoto jest szlachetne, nierdzewne, odporne, królewskie. Mamy w swojej naturze potencjał do bycia szlachetnymi i rycerskimi.
ciekawy artykuł:
https://dorzeczy.pl/opinie/225268/jak-pokonac-spor-jerozolima-jest-kamieniem-fundamentalnym-swiata.html
