Jak w polskim panteonie literatów swoje miejsca mają m.in. Cyprian K. Norwid i Henryk Sienkiewicz, tak we włoskim Francesco Petrarca i Giovanni Boccaccio. Petrarca przeszedł do historii jako wspaniały poeta, specjalista od sonetów; Boccaccio - prozaik, nowelista... Obaj tworzyli w okresie odrodzenia (które we Włoszech zaczęło się wcześniej niż np. w Polsce...). I znali się osobiście - podobnie jak u nas, w romantyzmie, J. Słowacki znał A. Mickiewicza. Tyle że w przypadku pp. Petrarki i Boccaccia relacja wzajemna przebiegała znacznie sympatyczniej. Dzięki temu, iż nasz młodszy Wieszcz chciał udowodnić starszemu, że w jego poezji-świątyni jednak Bóg zamieszkuje, polska literatura zawdzięcza powstanie "Beniowskiego". Dzięki zaś skromności młodszego od Petrarki Boccaccia, który doszedł do wniosku, że Bóg jego poezji nigdy nie będzie równie potężny, dał światowej literaturze Messer Giovanni "Dekamerona".
Bo, jak głosi legenda, Boccaccio także wcześniej pisał sonety. Lecz gdy pochylił się nad tymi, które wyszły spod pióra Petrarki - własne wrzucił w ogień. I zajął się nowelami właśnie...
Ja natomiast chciałem napisać jakieś oryginalne i chwytliwe życzenia Czytelniczkom mego bloga z okazji Ich Dnia. Ale, kurczę, też znalazłem swojego Petrarcę...
P.S. O 17:00 będę w okolicach Rynku (Przejście Świdnickie) na Manifie. Obiecałem Maluchowi Kochanemu, że razem pójdziemy. Trochę się boję, czy na przykład nie podzielę losu sklepikarza z "Germinala" Émile'a Zoli... ale cóż - pacta sunt servanda, alea iacta est, hic Rhodus, hic salta! Et cetera ;) Jak wrócę żywy, zdam relację. A może to będzie mój "Dekameron"?... ;)
P.S.2. I nie pytajcie, co zwlokło mnie do pisania o tak hardcore'owej porze notki na blogu... ;]
chrześcijanin † rzymski katolik
wolnościowiec, liberał klasyczny (nie lewicowy), libertarianin (prawe skrzydło), minarchista, zafascynowany konserwatyzmem wolnościowym za sprawą Nicolása Gómeza Dávili
wyznawca zasady (której oczywiście nie da się określić na poziomie definicji, lecz na konkretnych przykładach - jak najbardziej), że wolność danej osoby kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej - i to powinno być jedyne ograniczenie wolności
patriota, antykomunista, antynazista, antysocjalista, antyfaszysta
Publikuję również na:
www.radiownet.pl/republikanie/dziubkito
„[…] jeśli człowiek nie ma się na baczności, ludzie zmuszą go do robienia tego, czego chcą, albo – jeśli jest uparty – do robienia czegoś wręcz odwrotnego, po prostu im na złość”
[Ken Kesey (1935––2001): „Lot nad kukułczym gniazdem” (1962 r.)]
„Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania”
[Bolesław Prus (1847––1912)]
„Jeżeli jednostka obrabuje inną jednostkę, nazywa się to «rabunkiem». Jeśli czyni to grupa – «sprawiedliwością społeczną»”
„Ten, kto domaga się równości, kończy, żądając, aby karać utalentowanych”
[Nicolás Gómez Dávila (1913––1994)]
„Socjalizm to nowa forma niewolnictwa”
[Alexis de Tocqueville (1805––1859)]
„Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu. Nie może być kompromisu w dziedzinie zasad podstawowych ani spraw fundamentalnych. Cóż moglibyście uznać za kompromis między życiem a śmiercią?”
[Ayn Rand (1905––1982)]
„My, którzy umiemy mówić, musimy być głosem dla tych, którzy mówić nie potrafią”
[Sługa Boży ks. abp Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (1917––1980)]
Popieram i polecam:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości