Przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego zdaje się potwierdzać wcześniejsze przypuszczenia...
... Przypuszczenia, które zawarłem w poprzedniej notce.
Wiadomo, że prezydent Kaczyński i premier Donald Tusk po pierwszych "rewelacjach" propagandy rosyjskiej nt. rzekomej współpracy II RP z III Rzeszą Niemiecką, a przed uroczystościami na Westerplatte, spotkali się celem przeprowadzenia poufnej rozmowy i ustalenia stanowiska polskiego.
Miało być ono wyrażone (bo niby kiedy indziej?) dzisiaj.
I tak ustalono najprawdopodobniej, że premier Tusk przyjmie postawę wstrzemięźliwą (co mogliśmy obserwować na konferencji prasowej z udziałem jego i Władimira Putina). Natomiast upomnienie się o prawdę historyczną będzie rolą prezydenta Kaczyńskiego.
Taka strategia była bardzo roztropna o tyle, że to premier Tusk będzie ewentualnie prowadził negocjacje z Rosją i w najbliższej przyszłości on właśnie będzie zajmował się już całkiem przyziemną i współczesną polityką polsko-rosyjską. Natomiast Lech Kaczyński, sprawujący najwyższy, najbardziej prestiżowy i reprezentatywny urząd, najlepiej nadawał się do stanowczej obrony polskiej historii.
I myślę, że obaj spełnili swoje zadania należycie. Zrobiono tyle, ile można było. A przemówienie Lecha Kaczyńskiego - który wypunktował wściekłą rosyjską propagandę jak niegdyś Muhammad Ali swoich przeciwników - mam nadzieję, wyląduje wkrótce na YouTube'ie i będzie bić rekordy popularności :)
chrześcijanin † rzymski katolik
wolnościowiec, liberał klasyczny (nie lewicowy), libertarianin (prawe skrzydło), minarchista, zafascynowany konserwatyzmem wolnościowym za sprawą Nicolása Gómeza Dávili
wyznawca zasady (której oczywiście nie da się określić na poziomie definicji, lecz na konkretnych przykładach - jak najbardziej), że wolność danej osoby kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej - i to powinno być jedyne ograniczenie wolności
patriota, antykomunista, antynazista, antysocjalista, antyfaszysta
Publikuję również na:
www.radiownet.pl/republikanie/dziubkito
„[…] jeśli człowiek nie ma się na baczności, ludzie zmuszą go do robienia tego, czego chcą, albo – jeśli jest uparty – do robienia czegoś wręcz odwrotnego, po prostu im na złość”
[Ken Kesey (1935––2001): „Lot nad kukułczym gniazdem” (1962 r.)]
„Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania”
[Bolesław Prus (1847––1912)]
„Jeżeli jednostka obrabuje inną jednostkę, nazywa się to «rabunkiem». Jeśli czyni to grupa – «sprawiedliwością społeczną»”
„Ten, kto domaga się równości, kończy, żądając, aby karać utalentowanych”
[Nicolás Gómez Dávila (1913––1994)]
„Socjalizm to nowa forma niewolnictwa”
[Alexis de Tocqueville (1805––1859)]
„Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu. Nie może być kompromisu w dziedzinie zasad podstawowych ani spraw fundamentalnych. Cóż moglibyście uznać za kompromis między życiem a śmiercią?”
[Ayn Rand (1905––1982)]
„My, którzy umiemy mówić, musimy być głosem dla tych, którzy mówić nie potrafią”
[Sługa Boży ks. abp Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (1917––1980)]
Popieram i polecam:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka