EdithKulpienski EdithKulpienski
312
BLOG

Gdzie Ci mężczyźni prawdziwi tacy, gdzie te chłopy...Czego oczekuje kobieta od faceta?

EdithKulpienski EdithKulpienski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 53


W myśl słów piosenki nieocenionej Danuty Rinn pod tytułem " Gdzie Ci mezczyzni, prawdziwi tacy..." no właśnie gdzie oni są? Któregoś dnia bylam świadkiem rozmowy dwóch koleżanek rozprawiających o swoich partnerach, nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to co usłyszałam. Jedna z nich opowiadała, jak mało męski jest jej mąż " Wiesz on jest zwykłą ciapą , która tańczy tak jak mu zagram. Kiedyś to byli prawdziwi mężczyźni, patrz mój tatuś jak coś powiedział to bylo święte, a mój szkoda gadać..." . To bardzo smutne, że tak postrzegamy osobę za którą wyszłyśmy za mąż. Jacy byli tak naprawdę nasi ojcowie? Nie okazujący uczuć, zimni, nieugięci i szorstcy, wymagający, że nie powiem bezwzględni, za takimi cechami tęsknimy? Oj chyba nie, niestety nie wszystkie z nas rozumieją za czym tęsknią! Jeżeli mamy wątpliwości spytajmy nasze mamy, czy dobrze im się żyło z takim mężczyzną, raczej wątpię. A gdy trafiamy na tego typu faceta, szybko okazuje się, że nie takich chcemy my, współczesne kobiety. Okazuje się bowiem, że nie chcemy faceta podobnego do zwierzęcia, który poluje, śmierdzi i nie dba o siebie, o okazaniu uczuć czy docenieniu nas nie byłoby nawet mowy. Nasi faceci nas rozpieścili, chcąc nam dogodzić i zasłużyć na nasze względy. Czego wobec tego od nich oczekujemy? Czy my w ogóle wiemy same czego tak naprawdę chcemy? Wydaje mi się, że nie. Mężczyźni są prości, chcą być kochani, potrzebni, doceniani, to ich najprostsza instrukcja obsługi. My same nie wiemy czego oczekujemy, teoretycznie nie potrzebujemy mężczyzny by coś naprawił, czy pomógł nam przenieść ciężkie rzeczy, bo możemy zawsze zamówić odpowiednią usługę, czy firmę, która wniesie nasze meble na trzecie piętro. Ale czy na pewno?

Moze lepiej dajmy się wykazać naszemu mężczyźnie, który chce nam pomóc i pokazać przez to, że nie jest żadną cipą tylko męskim samcem. Pozwolenie mu na to wpłynie również korzystnie na nas i nasz związek, okaże się bowiem, że nasz facet jest silny, męski i seksowny, a co za tym idzie jest dla nas kobiet atrakcyjny.

Przyzwyczailiśmy się, że nasz facet to tak naprawdę maszynka do zarabiania pieniędzy, pewnego rodzaju bankomat, który musi zarobić na nasze zachcianki ... Drogie Panie zastanówcie się co robicie ze swoim facetem?! Myślicie, że on tego nie widzi? Oczywiście, że tak, nie jest przeciez ślepy! Czy on ma prawo się buntować? Jak najbardziej! Po co mu ktoś, kto jest w stosunku do niego 

nielojalny i roszczeniowy? Czy takiej kobiety on pragnie? Muszę was rozczarować - nie on nie chce takiej partnerki, pozbawionej kobiecości, wiecznie niezadowolonej, opryskliwej jędzy! Tak drogie Panie jędzy, czarownicy, tylko nam brakuje miotły. Choć nie, bo tipsy nam sie połamią, one są często ważniejsze dla nas niz nasz facet, który zapewnia nam praktycznie wszystko. Lubimy mówić o kryzysie męskości, któremu jestesmy same winne, gdy oczekujemy rzeczy niemożliwych od mężczyzny, oceniając ich męskość po wielkości penisa. Naprawdę?! Tak dobrze słyszycie, to żenujące. Żenada jest słuchanie garstki feministek czy size queens, kobiet którym ból sprawia przyjemnosc, będący ich fetyszem, co jest dobre w mężczyźnie a co nie. Kto wam dał takie prawo? Tu problemem nie jest szukanie tożsamości przez naszych mężczyzn tylko coraz większa ich świadomość tego, że są przez nas wykorzystywani! Rosnące wśród nich niezadowolenie, spowodowane naszymi wygórowanymi wymaganiami i zjawisku hipergamii wśród nas. Dziwne, że się buntują? No raczej to normalne! Kiedy ostatnio usłyszeli słowa wsparcia, czy zwykłego docenienia tego co robią każdego dnia dla nas? Nasze media też nie pomagają, jeszcze bardziej podsycają atmosferę, poruszając wciąż te same tematy dotyczące mezczyzn w sposób ich dyskryminujący. Lansując feministyczne poglady, które stawiają ich w bardzo niekorzystnym świetle! Media szukają sensacji nawet tam gdzie jej nie ma, szczując kobiety na mężczyzn, rozbijając w ten sposob małżeństwa i całe rodziny, promując styl twardej, bezwzględnej żelaznej damy ... Czy my naprawdę chcemy takie być? Coraz częściej widzę kobiety, które tęsknią za starym, sprawdzonym modelem rodziny. Gdzie role byly odpowiednio podzielone i wszyscy byli zadowoleni. A dom był miejscem pełnym ciepła i radości , do którego chętnie się wracało! My tak naprawdę chcemy pozwolic sobie na słabość, na bycie kobietą, zmysłową i ciepłą, tylko ruchy feministyczne w tym nam przeszkadzaja, obrażając nas za takie pragnienia. A my chcemy być w zwiazku elastyczne, zdajemy sobie sprawę z tego, że czasy się zmieniły i bedziemy zmuszone nieraz pomagać naszym mężczyzna, ale czy w tym jest coś zlego?! Nie, to normalne, że kochający się ludzie dbają nawzajem o siebie. Mężczyźni przejmują tez sporo obowiązków od nas, docenmy się w koncu i budujmy zdrowe relacje, zamiast być toksyczne. W przeciwnym razie stworzymy kolejny Babilon ...

Jestem osobą, która chce być obiektywną w dzisiejszym absurdalnym świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości