egzemplifikacja egzemplifikacja
1155
BLOG

Kabareton Ewy Kopacz

egzemplifikacja egzemplifikacja Polityka Obserwuj notkę 9

Dawno nic nie publikowałam na blogu. Powodów raczej tłumaczyć nie muszę: po prostu nie odczuwałam  takiej potrzeby. Aż do dzisiejszej nocy. Już wyjaśniam powody. Pierwszej nocy niespodziewanie w moim śnie pojawiła się jajecznica. Drugiej zaś kotlecik (nie wiem, czy ładnie pachniał), a dzisiejszej pociąg. W związku z tym poczułam niepochamowany wręcz jak pendolino pociąg do stworzenia tego oto wpisu. Opatrzność tak chciała. Oczywiście mogą to być po prostu obsesje kulinarne, ale załóżmy, iż jednak to pierwsze.

 

Jak wynika z wstępu nie będzie on dotyczył tragicznych wydarzeń we Francji. Będzie zaś krótkie, acz konkretne podsumowanie kabaretowego występu premiery Ewy Kłapaczowej w sejmie – niektórzy ponoć zwą to dymisją jej rządu.

 

Jako osoba lubiąca robić wszystko na opak, nie zacznę od początku, także i nie od końca, po prostu od środka. Zdanie, które wzbudziło moje moje największe wzruszenie, wywołało płacz, którego nie dało się opanować (z tegoż wzruszenia – żeby była jasność), nazbieranie 6 wiader łez, które później wysłałam do Afryki to: „…wyprzedzamy nie tylko wszystkie kraje, regiony, ale także Szwajcarię i Francję.” . W tym momencie posłowie i wysoka izba zachowali się bardzo niestosownie. Na Sali obrad winny były rozbrzmieć  brawa, zostać wypuszczone białe gołębie, a także sypać się konfetti. O fanfarach nie wspomnę. Kochani, jesteśmy potęgą! Nie musimy ubawiać się imigrantów  z krajów islamskich, którzy i tak dadzą dyla do Niemiec. Bójmy się histerycznie napływu uchodźców ekonomicznych!

 

Wzruszyło mnie, że Szanowna Pani Premier życzyła nowotworzącemu się rządowi „powodzenia”. To miło z jej strony. Zrobiła to, mimo, iż nie ma powodzenia wśród płci przeciwnej. Tym bardziej gratulacje dla niej!

Szanujmy ją, gdyż płaca minimalna od 2007 roku wynosiła 900 zł, a rząd Platformy ją „prawie” podwoił. Podobnie jak podniósł stawkę vat, a ceny żywności już w 2011 roku wzrosły o 34%. Ceny ziemi, koszty transportu… Można tak wyliczać w nieskończoność. W związku z powyższym, czy z tym niby wzrostem płacy zbiednieli, czy stracili. O czynszach i eksmisjach ludzi na bruk nawet nie wspomnę. Ceny energii, gazu, benzyny? Niektórzy jeszcze pamiętają czasy, gdy ceny cukru były tak wysokie, że sąsiedzi robili zawody, kto będzie mieszał łyżeczką głośniej, by się pochwalić, iż posiada. Mogła bym na tym poprzestać, ale brnijmy w to dalej, bo jak widać efekt krzywej Laffera jest posłom PO obcy. Nawet w wysławianiu się w jęzuku ojczystym mają problem, ale…

 

Wybudowali autostrady? No wybudowali. Tylko co z tego? Drogi wybudowali? Tak, ale co z tego? Większość z nich zostawała zamykana nawet tego samego dnia, już nie wspomnę o jakości i kosztach, które budowa solidnych powinna wynieść. Mówi o czymś co miało być gotowe na Euro2012, a niektóre projekty nie są skończone po dziś dzień. 

 

Przecież powinniśmy teraz odśpiewać hymn „klaskajmy wszyscy w dłonie”, ponieważ żyjemy w czasach, kiedy najwięcej ludzi ma pracę i jest jednocyfrowe bezrobocie. Większość wyjechała za miedzę, ale co ta. Reszta śmieciówki, zlecenia. Ale ma? Ma! To co się czepiacie?!

 

W przeciwieństwie do premierzycy, nie życzę PiS-owi, by miał podobne „osiągnięcia do Platformy Obywatelskiej. Platformie życzę, by rozliczyła wpierw swoje obietnice.

 

A teraz idę sobie wzrost gospodarczy do gara włożyć, a Ty Ewka zamknij się w domu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka