Czy brud i wszechobecny smród ustąpi wreszcie z dworców PKP

Prawie 80 milionów złotych zostanie wydanych na podciągnięcie obu warszawskich dworców do poziomu europejskiego. Po całych dziesięcioleciach nie liczenia się z pasażerami Polskie Koleje Państwowe zmuszone zostały do zmiany polityki w związku z Euro 2012. Stołeczne dworce są zawsze wizytówką danego państwa, nasze pokazują jedno: „szanowni goście jesteście w trzecim świecie”. Oszałamiający smród, szajki taksówkarzy, wszechogarniający lepki brud to rzeczywistość warszawskich głównych stacji kolejowych. Są one również tradycyjnie skupiskami szemranego towarzystwa. Decydenci polityczni ostatecznie uświadomili sobie skalę kompromitacji do jakiej może dojść przy napływie milinów kibiców na euro-mistrzostwa i wymusili na spółce skarbu państwa PKP inwestycje w dworce. Modernizacje dofinansowywane są z budżetu państwa.

 

Wschodni

 

W tym tygodniu został wybrany wykonawca który radykalnie przebuduje Dworzec Wschodni przy ulicy Kijowskiej. Prace mają rozpocząć się za kilka miesięcy i zakończyć na przełomie 2011 i 2012 roku. W czasie trwania prac różne fragmenty dworca będą czasowo zamykane. Całkowity szacowany koszt to 31 milionów złotych. Co się zmieni? Całkowicie przebudowany zostanie główny terminal wraz z podjazdem od ulicy Kijowskiej. W budynku głównym pojawią się nowoczesne poczekalnie z klimatyzacją, przyjazne dla niepełnosprawnych. Cześć wschodnią głównego budynku zajmą tradycyjnie punkty handlowe - nie wiadomo czy PKP wykorzysta okazję do zmiany umów z kontrahentami - w części zachodniej zlokalizowane zostaną usługi.

 

Centralny

 

Z tym najszpetniejszym z budynków centrum Warszawy sytuacja jest trudniejsza, zostanie on jedynie wyremontowany. „Lifting” będzie kosztował co najmniej 50 mln złotych. Podziemia wokół dworca i perony mają być gruntownie wyczyszczone, zmieniona ma zostać siatka kas, oraz system informacji dla pasażerów, pojawią się nowe biletomaty. Planowane jest również stworzenie spójnej galerii handlowej.

 

Czy wszystkie te zabiegi doprowadzą do tego iż już wkrótce będziemy korzystać z czystych, nowoczesnych, przestronnych dworców, z których wsiadać będziemy do szybkich pociągów? Myślę że nie. Obserwować możemy raczej polskim tradycyjny krótkotrwały rozmach w obliczu zagrożenia (w  tym przypadku kompromitacją) który w dłuższej perspektywie nie zmieni jakoś poważnie sytuacji.