Hiszpania: Cięcia w świadczeniach, nie w biurokracji

Źródło: Plansponsor

Rząd hiszpański przystąpił do ponownej rundy redukcji budżetowych. Obcięto wydatki na opiekę zdrowotną, socjalną, edukacje i emerytury. Zastanawiające, że nie przystąpiono do reformy rozbudowanej biurokracji i administracji. W Hiszpanii jest 17 regionów autonomicznych z własnym rządem, systemem prawnym, podatkowym, miejskim i gminnym. Niektóre są niewielkie pod względem populacji i znaczenia gospodarczego. Utrzymywanie ich jest ekstremalnie kosztowne i nie ma najmniejszego sensu ekonomicznego. Mimo to, biurokraci nie podejmują żadnych działań w tym kierunku. Dbają o swoje stołki. Wolą ciąć emerytury i inne świadczenia socjalne; bo inni tak robią i tak wynika z przypisanej generalnej terapii dla pobudzenia rynków finansowych.

Nie jest wcale przesądzone, czy promowana drakońska kuracja fiskalna dla krajów PIIGS przyniesie pożądane rezultaty; czy w ogóle jest uzasadniona ekonomicznie. Onegdaj Japonia podążyła podobnym kursem na początku kryzysu, by potem zupełnie go odwrócić. Porzucono reformy i wprowadzanie oszczędności. Należało od razu przystąpić do zwiększenia wydatków i maksymalnej stymulacji fiskalnej. Zaoszczędzono by na czasie i pieniądzach.
Lekcje japońską odrobiły USA. Kosmetycznie ograniczając pewne wydatki budżetowe, przystąpiły do ich praktycznego zwiększenia.

Europa podąża własnym śladem. Może i słusznie. Japońska i amerykańska droga może zakończyć sie kompletnym fiaskiem: państwowym bankructwem i katastrofą hiperinflacji w stylu republiki weimarskiej. Niemcy pomne tej lekcji nie zamierzają jej powtórzyć. W żelaznym, teutońskim stylu utrzymały jedność i dyscyplinę w UE.  Przystąpiono do oszczędności; rynki się ustabilizowały. Na skutki długoterminowe trzeba będzie jeszcze poczekać.
Zdrowy rozsądek podpowiada, że wskazana jest (dla pracowników i klasy robotniczej) raczej niemiecka dyscyplina i oszczędność, a nie anglosaska nonszalancja i rozrzutność (tylko dla bankierów i rynków finansowych).

Historia pokaże kto miał racje.

Wpis pochodzi z Globalnego Przeglądu Emerytalnego, który wktótce będzie wydawany przez portal www.emerytariusz.pl