O jak miło widzieć i czytać, że nieliczni dziennikarze ale i ekonomiści zabierają głos krytyczny w stosunku do bezpardonowego, bezsensownego ataku min. Rostowskiego na OFE - obliczonego na ratowanie własnych .... czterech liter.
Podobno media są którąś tam władzą - polityczną owszem, ale gdy schodzi na inne tematy, szczególnie tak złożone jak finanse i ekonomia, to wychodzi szydło z worka - niemal zerowa orientacja dziennikarzy w zagadnieniach ekonomicznych.
Co więcej, głos w tych sprawach zabierają dziennikarze nie mający zielonego pojęcia o temacie. Co więcej, na sztuczki ministra finansów nabierają się nawet ci, którzy nie powinni: profesor Orłowski, pan Kuczyński - pierwsze z brzegu przykłady.
Ale z ostatnich wypowiedzi wyłania się zgoła inny obraz: zabierają głos, którzy poczekali z komentarzami. Najważniejszy jest głos pani Wóycickiej z Kancelarii Prezydenta: bo zna się na rzeczy zapewne lepiej ode mnie i jej opinia ma wpływ (mam nadzieję) na decyzję Kancelarii.
Niestety, ci którzy już zabrali głos i powiedzieli co powiedzieli, być może wiedzą, że głupio dali się zmanipulować, ale niestety jest tzw. zasada konsekwencji - MUSZĘ BRONIĆ WYPOWIEDZIANYCH PUBLICZNIE OPINII - nawet, gdyby później się okazało, że były nagłupsze pod słońcem.
Z decyzją o odejściu pana Janke z zawodu, bo kiepska jakość dziennikarstwa - zapewne odnosiła się do innych zagadnień - w 100% się zgadzam. Bo w tematach ekonomicznych jesteśmy daleko za ...., żeby nie obrażać nikogo.
A jeszcze jedna pozytywna wiadomość: odejście 400 funkcjonariuszy z ABW. Co to znaczy? Że nawet sami beneficjenci nieprawdopodobnych przywilejów emerytalnych: 40% ostatnich zarobków po 15 latach pracy (podwyższanych przez "troskliwych" przełożonych w ostatnim roku pracy), uznają je za absurdalnie wysokie i niesprawiedliwie - i są pewni, że im się je odbierze; tak dla własnego Absurdalnie Bezpiecznego Wynagrodzenia, gdy będę odpoczywał przez 40 lat na koszt państwa za "nieprawdopobnie ciężką i niebezpieczną pracę w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego!
Właśnie rzuciłem kość dla wściekłych psów nierzetelnego dziennikarstwa:
min Rostowski rzucił kość pod hasłem:
OFE będą wypłacać emerytury tylko przez 10 lat, dalej radź sobie sam schorowany emerycie
ja rzucam inną:
tzw. mundurowi, czyli 80% za biurkiem, za 15 lat pracy będą przez nas wszystkich utrzymywani przez średnio 40 lat, na "tzw. emeryturze", gdy my (utrzymujący ich) za 40 lat pracy będziemy otrzymywać 30% ostatniego wynagrodzenia przez okres ponad dwa razy krótszy.
Panie min. Rostowski (!) skoro same służby mundurowe zdają sobie sprawę z tego co jest nieuchronne - odebranie przywilejów emerytalnych już pracujących, to dlaczego nie pójdzie pan za ciosem i nie zaproponuje tym służbom "jedynie" dużo lepsze warunki a nie "absurdalnie wysokie uposażenia" emerytalne!
A górnicy? Ilu ich jest? A ilu członków OFE - 16 milionów!! Wystarczy dziennikarska rzetelność, aby wskazać właściwe źródła łatania dziury w finansach publicznych.
Wówczas nie ma bata: Rostowski sięgnie po kasę mniej licznych, bo takie.... są reguły gry w te klocki.
Inne tematy w dziale Gospodarka
