Samoponiżanie się i kompleks niższości (streszczenie)

  Dziesięć dni temu Jerzy Trammer zadał w jednej ze swych notek pytanie: "Czego chcemy dla Polski?".  Otrzymał różne odpowiedzi n.p. jeden z blogerów chciałby, aby Polacy własnymi siłami zbudowali ze trzy elektrownie atomowe.  Ja zaś stwierdziłam: "Uważam, że Polacy powinni wreszcie zacząć cenić samych siebie, swoją pracę i swoje wartości.  Trzeba pozbyć się kompleksu niższości wpajanego nam przez pseudoelity.  Należy doceniać dobrą pracę i skończyć z kultem cwaniactwa.  Bez przywrócenia szacunku dla podstawowych wartości i poczucia przyzwoitości nawet dziesięć elektrowni atomowych nam nie pomoże."

  Trammer na to: "Zgadzam się. Powinniśmy przestać nieustannie bać się o to, co świat sobie o nas pomyśli, zwłaszcza, że "świat" ma inne rzeczy do myślenia.  I zgadzam się, pierwsza i najważniejsza jest przyzwoitość i uczciwość - ale czy nie trudniej o nie niż o elektrownie (o które też trudno)."

  No cóż, brak nam poczucia własnej wartości i siły.  Szukamy jakiegoś potwierdzenia, że coś znaczymy, u obcych.  Zwłaszcza elity lubią być poklepywane po plecach.  Złośliwą formą tego kompleksu jest samoponiżanie się.  Widziałam często, jak Polacy budzili politowanie cudzoziemców, oczerniając swoją ojczyznę.  Na tę przypadłość dobrym lekarstwem są podróże zagraniczne i naoczne przekonanie się, że Polacy naprawdę nie są gorsi od innych.

  Innym problemem jest "lęk przed sukcesem".  Jeśli nawet uda się coś osiągnąć, to staramy się to pomniejszyć.  Jedynie od czasu do czasu wybucha dzika euforia z nieistotnego powodu, typu "małyszomanii".  Odpowiednią metodą, by się takiego destrukcyjnego podejścia pozbyć, jest docenianie dobrej pracy i osiagnięć.  Potrzebne są pozytywne wzorce i jasne rozróżnienie między dobrem, a złem.  Wymaga to też walki ze złodziejstwem i promowania uczciwości.

  Obszerniejsza wersja tej notki - /TUTAJ/.

  Zachęcam do czytania moich blogopism.  Linki - /TUTAJ/.