elig elig
705
BLOG

Adam Słomka - "Chcącemu się krzywda nie dzieje"

elig elig Polityka Obserwuj notkę 20

    Jest to stara zasada prawa rzymskiego.  Przyszła mi ona do głowy przedwczoraj, gdy po wieczorze autorskim Wojciecha Wencle pan Jacek Kazimierski zapowiedział na 19.01 w warszawskim Sądzie Okręgowym pikietę poparcia dla Adama Słomki, który miał byc tego dnia aresztowany.  Jacek Kazimierski powiedział: "Adam Słomka chce iść do wiezienia".  Bardzo mnie to zdziwiło.  Na ogół ludzie wolą inne miejsca.  Sadząc po filmie Carcinki  /TUTAJ/ z tej pikiety nic nie wyszło.  Panu Słomce towarzyszył tylko Tomasz Sokolewicz. Postanowiłam się dokładniej przyjrzeć całej sprawie i zastanowić się, czemu Słomce tak się do aresztu spieszyło?  On nawet nie złożył zażalenia na decyzję sądu.
  Cała sprawa zaczęła się 12 stycznia, gdy Sąd Okręgowy w Warszawie miał ogłosić wyrok w sprawie autorów stanu wojennego.  Adam Słomka zaczął swoje protesty jeszcze PRZED ogłoszeniem wyroku w tej sprawie.  Zajął miejsce za stołem sędziowskim i spowodował przeniesienie obrad sadu do innej mniejszej sali.  Zupełnie jakby zależało mu na poniżeniu sadu, zupełnie niezależnie od tego, co on postanowi.  Sędzina wpadła w przygotowaną przez Słomkę pułapkę i wlepiła mu 14 dni aresztu jako karę porządkową.  Sąd stwierdził, ze wprowadzenie stanu wojennego było zbrojnym zamachem stanu i bezprawnym przejęciem władzy w Polsce.  Był to pierwszy tego rodzaju wyrok w III RP.  Jego wymowa została jednak całkowicie "przykryta"" tym, że skazany za to gen. Kiszczak, po uwzględnieniu amnestii wyszedł wolny z sądu, a Słomka poszedł siedzieć.  Patrz n.p. wpis Trammera  /TUTAJ/.  Komu mogło zależeć na takim obrocie sprawy?
  Przede wszystkim samemu Słomce.  Aura "męczennika" bardzo mu się przyda, bo wisi nad nim sprawa karna o fałszowanie podpisów w kampanii prezydenckiej 2005 roku, kiedy to przedstawił on 100 tys. podpisów, a głosowało na niego niecałe 9 tys. osób.  Rozprawa miała się odbyć w styczniu, ale wskutek aresztowania Słomki została przesunięta na 28 lutego.  Istnieje jednak potężne i wpływowe środowisko żywotnie zainteresowane w ośmieszeniu sadu.  Jest to t.zw. "wojskówka", która ostatnio bardzo się uaktywniła.  Uznanie wprowadzenia stanu wojennego za zbrodnię  było niewątpliwie policzkiem dla PRL-owskich wojskowych.
  Ostatnio Adam Słomka związał się z Nowym Ekranem.  Przemawiał n.p. na organizowanej przez ten portal Inwazji Niepodległości w dniu 12 grudnia.  Związki Nowego Ekranu z "wojskówką" nie są żadną tajemnicą.  W jego Radzie Nadzorczej jest rodzina gen. Wileckiego, w spisie współpracujących z portalem organizacji figuruje "Pro Militio"  /patrz  /TUTAJ//, a jego właściciel p. Opara użalał się kiedyś nad smutnym losem PRL-owskich funkcjonariuszy tajnych służb, którzy jego zdaniem są dyskryminowani w III RP  /TUTAJ/.  Ostatnio to właśnie Nowy Ekran organizuje akcje poparcia dla Adama Słomki, zapowiadając nawet głodówkę protestacyjną.
  Tak wiec akcja Adama Słomki może być nie  tylko rozpaczliwą próbą zwrócenia na siebie uwagi przez polityka, który od ponad 10 lat jest zepchniety na margines.  Ja w każdym razie wolę się z nim nie solidaryzować.

 

 

elig
O mnie elig

stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka