Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker i komisarz ds. energetyki Marosz Szefczovicz. Fot. PAP/ EPA
Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker i komisarz ds. energetyki Marosz Szefczovicz. Fot. PAP/ EPA

Bruksela będzie bronić rosyjskich rurociągów przed sankcjami USA

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 86

Komisja Europejska opracowała listę europejsko-rosyjskich projektów energetycznych, które mogą zostać dotknięte sankcjami, jeśli USA nałożą je na Rosję. Wśród nich jest m.in. Nord Stream 2. Przewodniczący KE Juncker nakazał przygotować listę możliwych rozwiązań do zablokowania sankcji.

Listę projektów, które mogą ucierpieć w wyniku nowych sankcji USA wobec Rosji, opublikował portal Euractive. Jest na niej m.in. wybudowany kilka lat temu gazociąg Nord Stream 1, w którym udziały mają rosyjski Gazprom (51 proc.), niemiecki Wintershall (15,5 proc.), niemiecki E.ON (15,5 proc.) francuski Engie (9 proc.) i holenderski Gasunie (9 proc.). Tą nitką przez Morze Bałtyckie przesyłany jest gaz z Rosji bezpośrednio do Niemiec, z pominięciem Polski i Ukrainy. Jego przepustowość to 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Sankcje mają uderzyć także w nowy zachodnioeuropejsko-rosyjski projekt - Nord Stream 2. To plan budowy nowej dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Jego ewentualne opóźnienie mogłoby zmusić Rosję do podpisania kolejnego kontraktu na tranzyt z Ukrainą. Na razie jednak nie ma sygnałów, że Gazprom wstrzymuje budowę.

W projekt budowy Nord Streamu 2 zaangażowane są Gazprom, brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell, niemiecki Uniper, austriacki OMV, Engie (dawne GDF Suez) i Wintershall.

Wśród innych projektów, wymienionych na liście, są m.in. pole gazowe Zohr w Egipcie (30 proc. udziałów ma tam Rosnieft, 60 proc. włoski ENI, a 10 proc. brytyjski BP), rozbudowa terminalu gazu skroplonego na Sachalinie (udziały Gazpromu i Shell), gazociąg biegnący po dnie Morza Czarnego, którym surowiec jest dostarczany z Rosji do Turcji, tzw. Błękitny Potok (udziały ENI i Gazpromu) oraz plan budowy terminalu LNG na Bałtyku w Zatoce Fińskiej, w który zaangażowane są Gazprom i Shell.

Nowe sankcje mogą także dotknąć projekt importu do UE gazu z azerskiego złoża Shah Deniz. Zaangażowane są w nim m.in. Łukoil i BP. Gaz z tego złoża ma być źródłem dywersyfikacji dostaw błękitnego paliwa do Europy. Błękitne paliwo z Azerbejdżanu ma być wysyłane do Unii Europejskiej przez Gruzję i Turcję, do Grecji, Albanii, a dalej przez Morze Adriatyckie do Włoch. To tak zwany Południowy Korytarz Gazowy, dzięki któremu nowy gaz może trafić do UE w 2020 roku.

Amerykańscy kongresmeni chcą zaostrzenia sankcji wobec Moskwy w odpowiedzi na ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA oraz wojna we wschodniej Ukrainie. Izba Reprezentantów 25 lipca 2017 r. niemal jednogłośnie zagłosowała za przyjęciem sankcji przeciwko firmom, które zaangażują się w budowę rosyjskich rurociągów eksportujących surowce energetyczne. Ustawą zajmie się teraz Senat.

UE przygotowuje odpowiedź na wypadek nałożenia przez Waszyngton nowych sankcji na Rosję, które uderzyłyby w europejskie firmy. Jak podał brytyjski dziennik "Financial Times", przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zarządził pilny przegląd możliwych rozwiązań. Szczegóły nie są na razie znane. Według gazety, Bruksela mogłaby wykorzystać europejskie prawo, by sankcje wprowadzone przez USA nie były "uznawane" czy "egzekwowalne" w Europie i przygotować środki, które obowiązywałyby w ramach Światowej Organizacji Handlu.

Nie przegap: Nowe amerykańskie sankcje na Rosję wywołały histerię Niemiec

źródło: PAP

BG, AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka