Tytułowe pytanie może się wydać absurdem (czy każdemu?),
ale to się może zmienić i niebawem państwowa koncesja na życie jednostki, będzie prawem i obyczajem.
Pieniądz jest formą wypowiedzi
(przemyśl to samodzielnie).
Kupując jakieś produkty - głosujesz na producenta tych produktów/usług. Ale coraz więcej mamy produktów/usług przymusowych. I dochodzi niebawem monitoring twoich zakupów i waluacja twojej postawy konsumenckiej oraz będą cię wychowywać, w tej dziedzinie metodą kar i nagród (np. nie wpuszczą cię do urzędu, jakiegoś specjalnego marketu, nie wyjedziesz pociągiem/samolotem...).
Oni wiedzą co kupujesz.
Ograniczając ruch pieniądza, ograniczają nasze możliwości wypowiedzi - oto nowa cenzura.