Ciekawa sprawa ten strajk w Krośnie? racja jest po stronie Dyrektora i Zarządu czy likarzy. Z doniesień z lipca tego roku mozna wysnuć wniosek, że lekarzom nie podobał się Dyrektor , który co prawda wskutek swoich działań oddłużył placówkę ale też śmie wymagać od lekarzy przebywania i pracy w placówce złuzby zdrowia tyle godzin ile jest zapisane w kontrakcie, czyli na etat około 8 godzin. Z doniesień lokalnej prasy wynika jednak, ze lekarze wychodzą z pracy w szpitalu do innych zajęć, np: na 2 godziny do szkoły gdzie mają 1/8 etatu czy do prywatnej przychodni gdzie mają dyzur 3 godzinny. Jaka jest prawda trudno dociec, bo z kolei lekarze informują , ze dyrektor nie chce przyjąć ich wypowiedzeń i wprowadza zamordyzm i utrwala lokalną sitwę.
Jednak pacjenci w Polsce widzą prawdę, bo na co dzień przebywają w jednostach zdrowotnych i słyszą po korytarzach jak to panowie ordynatorzy uwłaszczyli się na majatkach szpitali, wprowadzają tam fundacje a odziały szpitalne działaja czesto jako miejsca do wysyłania chorych na płatne wizyty w prywatnych gabinetach i wielu lekarzy traktuje je jako miesce do naganiania sobie pacjentów.
Często spotykam się też z przyjaciółmi pracujacymi w różnych zawodach, którzy podkreslają, że praca na dwóch etatach to fikcja i prawdopodobnie w jednym z tych etatów efektywnej pracy jest na 2 godziny, jednocześnie w wiekszości przypadków ZUS lakarza jest finansowany w szpitalach państwowych.
Niedługo sie dowiemy jak sprawa się zakończyła i trzeba sobie zadac pytanie czy prywatny pracodawca przystanie na pracę swojego pracownika w konkurencyjnej firmie. Więc może jednak panowie lekarze pracują tak jakby za KOMUNY!
Inne tematy w dziale Gospodarka
