Gdzie się człowiek nie obróci, same dobre rady. "Przyjaciele" i wrogowie, "usłużni" i nienawistnicy, tudzież cała masa obiektywnych klerków. A czegóż to dotyczą te rady światłe i smutne, dowcipne i groźne? Ano, żeby rzecz streścić najprościej, to napiszę tak:
- won z krzyżem,
- won z Kaczyńskim.
Tak oto tworzy sie zbitka pojęciowa, zapewne bezwiednie. Krzyż+Kaczyński - oto największe zagrożenie, wstyd dla narodu, przeszkoda w rozwoju, hamulec świetlanej przyszłosci.
Krzyż+Kaczyński
Powtarza się historia stara jak nasza cywilizacja. Arcykapłan szaleje, faryzeusze oburzeni, piłaci umywają ręce, tłuszcza wyje, a Piotr skwapliwie się zapiera. Dziś będzie apogeum, starannie przygotowane przez kapłanów.
Ciekawe, czy pamietają, jak się to kończy , w świętej opowieści (przepowiednia) i w historii prawdziwej? Jerozolima upada.......
Inne tematy w dziale Polityka