Program fundowania stypendiów dla potrzebujących dzieci (http://www.solidarni.org.pl/) to profesjonalnie przygotowana strona z wieloma celebrytami itp. Pewnie sporo kosztowała.
"Oficjalna inauguracja programu – w niedzielę o 12.00 pod zbudowaną na tę okazję repliką bramy Stoczni Gdańskiej na Placu Zamkowym w Warszawie. Zapraszamy." - to z blogu Igora Jankego.
Ilość szkól już zarejestrowanych w programie - 63
Ilość zebranych pieniędzy - 842,88 zł (sic !)
A atrapę bramy stoczni zbudujemy w Warszawie, bo w Gdańsku własnie tę bramę (prawdziwą) rozwalili.
Wiecie co, Panowie Redaktorzy, Autorzy i inni ? Wam się już kompletnie wszystko popieprzyło. To, co proponujecie, to nie żadna solidarność, to nawet nie dobroczynność.
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on." Jack London
Otóż to.
Gdybyście rzeczywiscie byli solidarni z ubogimi dziećmi, to wymusilibyście na rządzących poważne zajęcie się tą sprawą. Zainicjowalibyście stworzenie całego programu poprawy dostępności edukacyjnej w Polsce, patronowalibyście pracom niezależnych ekspertów dotyczącym poprawy systemu edukacji itp., tłuklibyście temat w mediach tak długo, aż stałby sie narodową dyskusją i przynióśł jakieś efekty - w postaci nowych rozwiązań organizacyjnych, prawnych, finansowych.
No ale to za trudne, taka prawdziwa solidarność.
O wiele łatwiej o filantropię - tak się nazywa to, co proponujecie i z solidarnością nic wspólnego nie ma.
W filantropii nic złego oczywiście nie ma poza takim drobiazgiem, iż jest to działanie tych lepszych na rzecz tych gorszych na zasadzie "łaska pańska na pstrym koniu jeździ", czyli po uważaniu. A kwota zebrana na dziś na koncie jest żenująca - zanim bym coś o tym napisała, to wpłaciłabym z 5 tys. zł na konto, bo inaczej wstyd pisać (a sadzę, że zarabiam sporo mniej od Panów Redaktorów).
I to by było na tyle.
76830
Inne tematy w dziale Polityka