"Niech tamci czekają, niech się martwią, co ten Kaczyński powie czy zrobi, niech zabiegają o choćby słowo.
Żadnych tłumaczeń się z fałszywych zarzutów, zero reakcji.
Co jakiś czas podsumowanie spokojne wszelkich zdarzeń.
To się nazywa narzuceniem własnego tempa i nie ma nic gorszego dla przeciwnika. Trzeba odskoczyć i można to zrobić tylko w jeden sposób - stworzyć dystans, pokazując, że media są puste i gryzą własny ogon........
..........To rada starego praktyka. Media są tak "rozbradziarzone", że ludzie czekają na kogoś poważnego. Wcale nie musi być to ktoś milusi i wszystkim kadzić. Ludzie chcą prawdy powiedzianej spokojnie i odpowiedzialnie i to zadziała, daję słowo!!"
Napisałam to, co wyżej, z "pewną taką nieśmiałością" półtora miesiąca temu i 22 000 wejść temu na mój blog.
I myślę sobie po cichutku, że może ktoś to przeczytał i coś gdzieś choć troszkę zaskoczyło we właściwym kierunku. Dlatego dalej będę robić za Kasandrę i "wróżkę polityczną", bo taki był sens mojego tu blogowania od początku - puścić w przestrzeń blogosfery moją wiedzę i doświadczenie polityczne - a nuż się przyda.
A wracając do Jarka, to muszę powiedzieć, że jestem naprawdę zbudowana faktem, iż nareszcie przestał się tłumaczyć i denerwować, a po prostu zaczął ignorować wynajęte pieski, uczciwych idiotów i całe to pocieszne towarzystwo zapatrzone w matrix, do tego dość starej generacji.
Słuchałam jego wypowiedzi w RM i widać było, jak starannie odpowiada na pytania zwykłych ludzi, jak stara się wytłumaczyć zawiłości polityki, tak, aby zostały zrozumiane przez słuchacza. A przede wszystkim - jak spokojnie mówi, kiedy nareszcie nazywa rzeczy po imieniu.
Przyzwoity człowiek musi sobie prędzej czy później zadać pytanie - ile jeszcze mogę ustapić, bo taka moda, taki rytuał, taka "narracja". I przyzwoity człowiek prędzej czy później "odpada", bo nie pasuje.
Cała polityka medialna mainstreamu była skierowana na odrzucenie postawy Kaczyńskiego, na "odpadnięcie". Tymczasem to on odrzucił ich "narrację" i mówi wprost ponad ich wrzaskiem. Oby tak dalej!
A ja dalej będę wpisywała tutaj swoje rady i obserwacje - a nuż się przydadzą. Nie ma lekko - jak się chce żyć w przyzwoitej rzeczywistości, to się trzeba narobić!
92700
Inne tematy w dziale Polityka