Dziś mnie znowu dopadło. PRZECZUCIE.
Myśl pewna skrystalizowała się w mojej głowie na widok wielkiego billboardu, na którym jako twarz PiS w wyborach do sejmiku wojewódzkiego na Śląsku występuje niejaki były poseł OKP Czesław Sobierajski. Naprawdę obdarzam najwyższym szacunkiem Jarosława Kaczyńskiego, naprawdę nie mam za grosz zaufania do PO, jestem najbardziej „żelaznym elektoratem” PiS, jaki można sobie wyobrazić. Ale istnieją granice, za którymi już tylko paranoja – na wybory samorządowe nie idę! Problem tzw. kadr na prowincji, zwłaszcza na zachodzie kraju opisywałam już po pierwszej turze wyborów prezydenckich, pisałam również wprost do sztabu wyborczego, nic.
A tu równocześnie wizje partii środka i łagodności głoszone z prawa i lewa. No to zaczęły mi się synapsy rozgrzewać i oto skutek:
Dobra, jedźmy po kolei.
Teza 1./oficjalna/
PiS się sypie, bo wyrzuca inaczej myślących, zawęża pole konfliktu do Smoleńska, został tylko Zakon PC, słupki poparcia lecą w dół. Czy to całkiem nieprawda? Nie całkiem, niestety. Oczywiście twardy elektorat wie, o co chodzi, ale część, zwłaszcza młodszych lub nieobeznanych z polityką może taka narracja zniechęcić.
Teza 2./oficjalna/
Obie partie, PO i PiS, są w klinczu, napędzają wzajemną nienawiść, czas na jakąś nową jakość, bo to wszystko politykierzy i nieudacznicy. Znowu łut prawdy w tym jest, niby tylko łut, ale łyżka dziegciu, jak wiadomo, i beczkę miodu zepsuje.
Założenia racjonalne:
Jeśli PiS wygrałby wybory parlamentarne, to go rozjadą medialnie, jak w 2005/2007. Ewentualne reformy zablokuje Komorowski.
Jeśli PO wygra wybory, to czeka nas „wariant węgierski”, bo to co robią, jest po prostu drogą do przepaści i ucieczki nie ma.
Rozwiązanie:
Dziecinnie proste!!
Na gwałt potrzeba „trzeciej drogi”, AWS-bis, który nic nie zrobi, sytuację rozmyje i się przeczeka, a może i co nieco odkręci.
Jakoś tak za dwa, trzy miesiące, jak Buzek przestanie być przewodniczącym parlamentu UE, to ogłosi, że on się musi odciąć od PO, no bo „wiecie-rozumiecie” – ta wojna z krzyżem, to in vitro, ta nienawiść i jeszcze dług itd. – tu wstawić dowolnie.
I powstanie marzenie Polaka – czterdziestolatka, czyli Partia Pokoju Narodowego.
Z Buzkiem na czele, Migalskim w charakterze głównego sekretarza, z Asią i Elą, tudzież Gowinem i Mężydło, i tu jeszcze można dopisać różne osoby, może nawet Bielan albo Kamiński (ten z Brukseli) się przypnie. Może nawet Adaś wypowie się miło i Kalisz odetchnie.
Oczywiście, znowu pan Czempiński będzie to musiał zorganizować, bo sami nie potrafią.
A czemu pan Czempiński będzie musiał to zrobić? Bo PO zlazło z kursu, na którym zostało ustawione i trzeba nową siłę stworzyć, inaczej niedługo nas z UE i z NATO wywalą.
CBDO
Wasza Kasandra
Koniecznie:
carcajou.salon24.pl/246613,las-smolenski-swiatla-pamieci-czyli-podniebne-kule
gloswolny.salon24.pl/246127,inicjatywa-smolensk-chcemy-prawdy
Inne tematy w dziale Polityka