Boże, jakie to męczące!! Znowu to samo.
Migalski to już normal – „pse pani, pse pani, a Kacyński sie bije” i tak na okrągło, ja nie wiem, że ktoś to jeszcze traktuje poważnie…. Dzisiaj dołączył Pawełek P. – „pse pani, pse pani, ja pseciez tylko chciałem zesyt pozycyc od tego Palikota”....
Żal mi Kowala i Ołdakowskiego – dali się wpuścić w maliny swoim kolegom, żadni z nich politycy, a szkoda, bo to zdolni ludzie są. Reszta nie warta w ogóle uwagi - głupia rozróba Kamińskiego, który nie znosi Ziobry, skutkująca bezsensowną aferą. Jak dzieci….
Ponieważ pisałam o tym wielokrotnie - wcale mnie to nie dziwi.
http://eska.salon24.pl/216787,sieroty-po-pis-dla-ufki
http://eska.salon24.pl/225500,uwaga-nowa-partia-na-horyzoncie
Jest wśród tego towarzystwa „kret”, który ich napuszcza na siebie, kto – zobaczymy prędzej czy później. Pozostali zgodnie z powiedzeniem, że „dla towarzystwa Cygan dał się powiesić” – właśnie szykują sobie zbiorowe harakiri.
Tak się nie uprawia polityki. To jest po prostu głupota. Na ile udawana, na ile sterowana, a na ile rzeczywista? Już niedługo wszystko się wyjaśni.
A teraz instrukcja dla blogerów:
Jak się chce przejąć władzę gdziekolwiek, to się to robi PO CICHU! Jeśli ktoś wrzeszczy, jęczy i lata z jęzorem po mediach, to robi to tylko dla zadymy, zapamiętajcie proszę tę uwagę. Przyda się na przyszłość.
Prosta zasada w polityce to trzymanie języka za zębami tak długo, jak się da i jeszcze dzień dłużej .Tak było, jest i będzie. Gaduły w mediach są dla gawiedzi i tyle. Wprowadzają sztuczną mgłę, żeby zakryć rzeczywiste działania.
Nie będzie żadnej nowej partii, będzie grupka, która ściągnie może trochę głosów, zarówno z PiS, jak z PO, po czym się rozleci samoczynnie, a najbardziej „zasłużeni” w rozwalaniu PiS wylądują na z góry upatrzonych pozycjach. Reszta zniknie ze sceny albo będzie robić za użytecznych idiotów.
W dzisiejszej sytuacji politycznej, zarówno wewnętrznej jak międzynarodowej, nie ma miejsca dla naiwnych i dobrodusznych marzycieli, jakich próbują udawać uciekinierzy z tonącego rzekomo okrętu JarKacza.
Bo po pierwsze, po drugie i po trzecie – ten okręt wcale nie tonie, gdyby tak było, cała ta rozróba nie byłaby do niczego potrzebna.
Inne tematy w dziale Polityka