Co ma piernik do wiatraka? A bardzo dużo, co zaraz wyjaśnię.
Otóż ta nieszczęsna i fikcyjna de facto cisza wyborcza jest produktem demokracji właśnie. Związek zaś z Renatą wyniknie z dalszej części wywodu.
Zacznijmy więc od początku.
Najpierw było tak – stawał jeden wódz przeciwko drugiemu; który wygrał, czyli przeciwnika zarąbał, brał wszystko. Przykłady mityczne znamy, najbardziej znany to pojedynek biblijny Dawida z Goliatem. Był to wzór rozwiązywania sporów szalenie rycerski, jednak mało praktyczny i rzadko używany. W rzeczywistości ograniczał się do sporów honorowych miedzy pojedynczymi osobami, natomiast normalnie stosowano wzór inny – wygrywał ten, którego wojsko rozpirzyło wojsko wroga.
Niestety, to też nie było rozwiązanie doskonałe. Po pierwsze przegrani gdzieś po lasach się zbierali i próbowali odwojować swoje. Stosowano więc metodę spalonej ziemi –wyrżnąć wszystkich i zaorać. Ale to się nie opłacało, bo siła robocza przepadała.
Jednak nawet jeśli udało się jakimś sposobem opanować grupy podbite i zaprowadzić jaki taki porządek, to natychmiast we własnych szeregach znajdowali się chętni do przejęcia sukcesu/zarżnięcia wodza głównego.
Tu trzeba wspomnieć humanitaryzm naszego bodajże najmądrzejszego króla w historii, czyli Bolesława Chrobrego. Tenże wielki człowiek, miast starym obyczajem po objęciu władzy wyrżnąć profilaktycznie wszystkich innych pretendentów do tronu, tylko swego brata oślepił! Już wtedy objawił się polski romantyzm!*
Po wielu próbach znalezienia wyjścia z opisanych wyżej trudności wymyślono demokrację. Czymże jest w takim razie owa demokracja?
Jest wojną, tylko bez rozlewu krwi. Oparta jest na prostym założeniu – wyżynanie wzajemne się nie opłaca i rujnuje godpodarkę, opłaca się wygrać wybory i zaprowadzić swój porządek w ramach przyjętych wspólnie obyczajów, zapisanych np. w konstytucji.
Czyli konstytucja to nic innego tylko taki kodeks honorowy ustalający zasady bezkrwawych pojedynków na różnych szczeblach. Dlatego im prostsza, tym łatwiejsza do przestrzegania – czego o naszej powiedzieć nie można.
Co jest podstawowym założeniem demokracji? Powtórzę jeszcze raz – wyżynanie wroga się nie opłaca!!
Za to wszystkie chwyty dozwolone, o ile mieszczą się w ramach przyjętego porządku prawnego. Tego winien pilnować Trybunał Konstytucyjny, czyli coś w rodzaju niezależnego arbitra. Stąd wypływa wniosek oczywisty, że jeśli już ktoś winien być wybierany w głosowaniu bezpośrednim, to sędziowie Trybunału właśnie – ale to taka moja uwaga.
Dlatego – Renato - „dożynanie watahy” i próba pozbawienia PiS prawa do demokratycznej „wojny” narusza zasady demokracji właśnie. CBDO.
* zgodnie z przekazem historycznym Chrobry wypędził swoich młodszych braci przyrodnich, natomiast istnieje legenda o starszym/przyrodnim bracie, który miał być prawą reką Chrobrego, niestety, był poganinem i mógł zostać obrany wodzem przez stronników odejścia od chrześcijaństwa - uzupełniam dla porządku.
Inne tematy w dziale Polityka