Ogromnie mnie fascynuje pochodzenie społeczne naszej Pani Prezydentowej!
Rodzice całe życie zawodowo związani z bezpieką, od samego początku, od lat tuż powojennych. Żadne tam pokolenie dzieci KPP, a skąd.
Ot, zwykły awans społeczny w PRL-u.
Bo pochodzenie rodowe Pani Prezydentowej nie fascynuje mnie wcale, z tej prostej przyczyny, że widać je gołym okiem, więc żadna to dla mnie niespodzianka nie jest.
Swoją drogą to Macierewicz miał samych fajnych druhów i druhenki w tej „Czarnej Trzynastce”…..
Celiński, Dorn, Onyszkiewicz, Naimski - ale zestaw, a to nie wszyscy....
www.niezalezna.pl/artykul/rodzinna_historia_prezydentowej_w_aktach_ipn/42191/1
Inne tematy w dziale Polityka