Teraz będzie odpowiedź na to rewelacyjne pytanie z miejscowej ankietki z CYKLU – tak, tak, wszyscy wiedzą - z cyklu >”Jestem głupi, będę głupszy, bo mam do tego prawo”.
Otóż Manify są jak najbardziej dobrym środkiem – środkiem antykoncepcyjnym znaczy się, tak sobie myślę, że nawet lepszym niż tradycyjna szklanka wody zamiast. No bo normalny facet to się za taka manifestantkę nie chwyci, on się prędzej w tej szklance utopi. Więc jakby tu postulat o antykoncepcji dostępnej bardzo się, prawda, sprawdza.
No i ta aborcja to też jest problem taki trochę dla manifestantek uciążliwy, co zrozumieć trzeba. No bo jak taka kobitka tylko z kobitką lubi, a w ciążę zajdzie, no to chyba jakieś dziwne jest, no nie? No chyba że ta druga kobitka to jest trans i wtedy jest kłopot i zaskoczenie i w ogóle już nie wiadomo, czyje takie dziecko. Gdyby jeszcze była gwarancja, że się je odda, prawda, chłopakom, no tym gejom? Ale tak to normalsi je wezmą i zdeprawują, to nie można dziecka narażać, żeby takie nieszczęśliwe w życiu było. A jeszcze by (zgroza) księdzem zostało, a bo to wiadomo, co z takiego wyrośnie – tata kobita, mama trans, pewności nigdy nie ma.
Ludzie na wsiach to dawno wiedzieli, że najgorzej to jak człowiekowi macica do głowy zawędruje. Albo do płuc. I dlatego taka Manifa to bardzo dobrze informuje o problemach kobiet. Niektórych.
Inne tematy w dziale Polityka