Miałem się w tym temacie nie wypowiadać ale ponieważ orgia psełdopatriotycznego nawalania Pileckim nie tylko przekroczyła już wszelkie granice śmieszności ale w dodatku dalej się rozkręca - wtrącę swoje trzy grosze.
Przede wszystkim - chcę zaznaczyć, że jakiekolwiek ostre słowa w żaden sposób nie odnoszą się do wypowiedzi panów Sowińca i Tyrpy, który działalność cenię a obecną postawę rozumiem - obaj są od dawna zaangażowani w realne działania mające na celu przywrócenie pamięci o Pileckim i sprawę traktują osobiście i emocjonalnie. Jeśli mogą niech mi więc wybaczą własne zdanie.
Po kolei.
- Największą krzywdę pamięci rotmistrza wyrządziła posłanka, która zgłosiła poprawkę bez wcześniejszego zapewnienia tej poprawce niezbędnej większości. Jej obecne wypowiedzi pozwalają mi przypuszczać, że od początku nie miała złudzeń co do szans poprawki a jej podstawowym celem była polityczna nawalanka. Brawo pani poseł, pięknie rozegrane!
- Gadanie o tym, że posłowie głosowali przeciw Pileckiemu to rozumowanie pięciolatka. Poprawka nie była uzgodniona i od początku nie miała żadnych szans co pokazały wyniki głosowania. Jeśli więc można było coś ugrać (cokolwiek) głosując na nie - warto było to zrobić.
- Tym którzy się dziwią że posłowie głosowali przeciw nie znając treści poprawki - nieco elementarnej logiki. Nie trzeba znać treści poprawki żeby głosować za jej odrzuceniem, wystarczy znać treść głównego dokumentu. Treść poprawki trzeba znać wyłącznie wtedy, kiedy się głosuje ZA. Warto się natomiast trzymać wcześniejszych ustaleń bo następnym razem w rzeczywiście ważnej dla nas sprawie może złamać je ktoś inny.
- Mierzi mnie wylew pseudopatriotów wylewających bluzgi na blogu posła Sonika. Kto jak kto ale akurat on niespecjalnie musi się tłumaczyć z tego co rzeczywiście zrobił dla umocnienia naszej historii w PE. Jak zawsze najgłośniej o swoim patriotyzmie krzyczą największe mendy.
- Całe te ogólnonarodowe harce pokazują że Polacy nadal niczego się nie nauczyli - bardziej sobie cenią pojedynczy, debilny wyskok niż rzeczywistą, długotrwałą pracę. Najwyraźniej 200 lat rozbiorów to za mało było żeby nabrać rozumu. Gorzałka w gardło, szabelki w dłoń i jazda!
Naprawdę szkoda gadać.
e.156800
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka