na zdjęciu: Hunter Biden, syn byłego prezydenta USA Johna Bidena. fot. EPA/JIM LO SCALZO
na zdjęciu: Hunter Biden, syn byłego prezydenta USA Johna Bidena. fot. EPA/JIM LO SCALZO

„P******ć go i wszystkich wokół niego!”. Syn Bidena nie mógł się opanować

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Minął rok od wycofania się Joe Bidena z walki o reelekcję na prezydenta USA. Choć kampania wyborcza zakończyła się porażką Demokratów i zwycięstwem Donalda Trumpa, emocje w Partii Demokratycznej wciąż są gorące. Na celowniku znalazł się George Clooney – znany aktor, a także aktywny darczyńca i komentator polityczny.

Clooney apelował o wycofanie Bidena. Skutki przyszły szybko

W lipcu ubiegłego roku, w szczycie kampanii prezydenckiej, Clooney opublikował w New York Timesie list otwarty, w którym wyraził szacunek dla urzędującego prezydenta, ale zasugerował, że powinien on ustąpić miejsca młodszemu kandydatowi. Aktor przywołał prywatne spotkanie z Joe Bidenem, podczas którego – jak pisał – prezydent sprawiał wrażenie zmęczonego i wyczerpanego. List ukazał się 10 lipca, a niespełna dwa tygodnie później Joe Biden ogłosił wycofanie się z wyborczego wyścigu.

Decyzja ta miała ogromne konsekwencje dla Partii Demokratycznej. Nową kandydatką została Kamala Harris, która ostatecznie przegrała w listopadowych wyborach z Donaldem Trumpem. Część komentatorów i działaczy winą za porażkę Demokratów obarczyła Clooneya, zarzucając mu osłabienie pozycji Bidena w kluczowym momencie kampanii.


Hunter Biden: Clooney zniszczył karierę mojego ojca

Do grona krytyków aktora dołączył teraz Hunter Biden, syn byłego prezydenta. W emocjonalnym wywiadzie nazwał Clooneya „marką, a nie aktorem” i stwierdził: „P******ć go i wszystkich wokół niego!”. Zarzucił aktorowi, że nie miał prawa ingerować w polityczną przyszłość człowieka, który „poświęcił 52 lata służbie temu krajowi”.

“P******ć go i wszystkich wokół niego! Nie muszę być miły. Po pierwsze zgadzam się z Quentinem Tarantino. George Clooney nie jest aktorem. Nie wiem, kim jest. Jest marką” – powiedział Hunter Biden.

Hunter Biden wyraził frustrację, że jego ojciec został zepchnięty na margines pod wpływem medialnych nacisków i głosów takich jak Clooney. Przypomniał, że Joe Biden sam zapracował na swój sukces polityczny i nie potrzebował „autorów przemówień Baracka Obamy”, ani doradców ze starych sztabów.

“Co ty masz wspólnego z czymkolwiek? Dlaczego ja cię, k***a słucham? Jakie masz prawo deptać człowieka, który poświęcił 52 lata swojego k***a życia służbie temu krajowi i decydować, że ty, George Clooney, wykupisz praktycznie całostronicową reklamę w »New York Timesie« (...) On sam zawdzięcza sobie sukces, a nie Davidowi Axelrodowi, Davidowi Plouffe'owi i wszystkim tym facetom, którzy byli autorami przemówień w sztabie senackim Baracka Obamy i którzy czerpali korzyści z relacji z nim” – powiedział o Clooneyu syn Joe Bidena.


"Dali mu Ambien". Syn Bidena ujawnia kulisy debaty z Trumpem

W rozmowie z youtuberem Andrew Callaghanem, Hunter Biden przyznał, że jego ojcu zaszkodziła nie tylko presja, ale także… tabletka nasenna. – Dali mu Ambien, by mógł zasnąć po wyczerpujących podróżach. Potem wyszedł na scenę i wyglądał jak jeleń w świetle reflektorów – powiedział.

Joe Biden sam przyznał, że przed debatą z Donaldem Trumpem odbywał intensywne podróże zagraniczne i był zmęczony. Wypadał słabo: mówił niewyraźnie, plątał się w słowach i sprawiał wrażenie zagubionego – co zamiast uspokoić wyborców, tylko zwiększyło ich obawy o jego formę. Jednak w oficjalnych wypowiedziach nie wspominał o lekach.


Debata z Atlanty stała się momentem przełomowym – zarówno dla losów jego kampanii, jak i ostatecznej decyzji o rezygnacji. Dziś, z perspektywy czasu, Hunter Biden nie ukrywa żalu do otoczenia ojca i do tych, którzy – jak twierdzi – odegrali rolę w jego politycznym upadku.

na zdjęciu: Hunter Biden, syn byłego prezydenta USA Johna Bidena. fot. EPA/JIM LO SCALZO

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj24 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka