euromir euromir
442
BLOG

DURER, MAKSYMILIAN I i CORYLLUS HISTORIOZOF

euromir euromir Rozmaitości Obserwuj notkę 16

 

 

Przegladam komentarze pod dzisiejszym tekstem Coryllusa i któryś już raz  stwierdzam, że większość Polaków nie ma zielonego pojęcia, co to znaczy prawicowość. Większość wyobraża sobie, że jest to rodzaj pobożnej egzystencji w państwie kościelnym gwarantującym obywatelom porządek,  zakaz skrobanek,  dobrze płatną, niemęczącą  pracę, subwencjonowane mieszkania, więzienia dla pedałów, dotacje unijne dla wszystkich oraz codzienne, bezpłatne msze za Ojczyznę i telewizję Trwam. No i oczywiście egzorcyzmy nad GW i TVN połączone zprawnym  zakazem głoszenia innych aniżeli wyrażone powyżej  poglądów.

*

O Coryllusie obiecałem sobie już wiecej nie pisać. Po części dlatego, aby nie być monotematycznym, po części dlatego, że już jakiś czas temu wziął go sobie w pacht  Pantryton, i póki co nie puszcza. Dziś jednak postanowiłem odstąpić od tej reguły. Powodem tej dramatycznej decyzji jest stek bredni, które opublikował we wpisie pt. Czy istnieją państwa świeckie.  I brak na nie reakcji. A przecie zawartych tam idiotyzmów nie tłumaczy nic. Nawet to, że Coryllus to wzięty  bajkopisarz .

C. już dawno temu przyzwyczaił mnie do tego, że nigdy nie udowadnia postawionych tez. Ale też jeszcze nigdy nie stworzył całej zaawansowanej doktryny - w całości wyssanej z palca!

Nie zamierzam tu polemizować z Coryllusem. Z skisłą wodą z mózgu nie idzie dyskutować. Przywołam jedynie, jako absolutne curiosum, cytaty z jego pracy. Niech same mówią za siebie.

„Państwa powstają dzięki czarnoksięskim zaklęciom lub gorącej modlitwie, w jednej właściwie chwili i są gotowe do użycia. I żadne z nich, wierzcie mi, w całej historii świata, nie było państwem świeckim. Nawet rewolucyjna i porewolucyjna Francja.

„Zaklęcie to jasno sformułowana doktryna państwa, najczęściej agresywna w sposób jawny lub skryty wymierzona w sąsiadów lub inne kraje posiadające jakieś zasoby niezbędne do życia tworzonemu państwu. Zaklęcie, czyli doktryna wtłaczana jest jednocześnie na trzy poziomy aktywności i ona tam działa w sposób dla każdego poziomu specyficzny.

„W pewnym ważnym dziejowym momencie, który dla nas, jakże przecież zainteresowanych historią jest całkowicie niewidoczny, doktryna niemiecka, wyrażona dziełami Durera, poświęconymi Maksymilianowi I, postanowiła za pomocą narzędzi z poziomu III podporządkować sobie Rzym.” 

„Nie możemy także zapominać, że Ignacy Loyola studiował na Sorbonie. To ważna informacja. Ponieważ Polska nie miała żadnej dobrej narracji w poziomie II, a musiała realizować narzucane jej zaklęcia z poziomu III, bo każdy musi, a polityczna praktyka jest realizowana zawsze, sprawy wyglądały w ten sposób, że Polak przez stulecia modlił się i walczył. Były to jego dwa podstawowe zajęcia, które gwarantowały istnienie i bezpieczeństwo jego państwa, do chwili tej tylko jednak kiedy państwa pozostałe nie zanegowały modlitwy jako elementu doktryny i nie rozbudowały poziomu II, poziomu piarowskich zaklęć czarnoksięskich, czyli nie stworzyły narracji politycznych wymierzonych w Polskę bezpośrednio.” 

 

Starczy banialuk. To by było na tyle.

Wszystkim, którzy zaglądają na mój blog, zarówno moim przyjaciołom jaki wrogom, z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkiego najlepszego. Szczęść Wam wszystkim Boże!

euromir
O mnie euromir

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Rozmaitości