
Coraz bardziej zanika sztuka prowadzenia inteligentnej i dowcipnej rozmowy. Ludzie są coraz bardziej leniwi. Spójrzcie na Salon, miejsce kiedyś bogate różnorodnością, jest dziś królestwem klaki i monologu. Dyskusja i dialog, dla większości tutejszej Publiczności, okazały się zbyt wymagające. Większość uczestników połączyła się w koterie. Tylko w zaduchu kaczego stawu czują się bezpieczni. Niewykluczone, że dzieje się tak dlatego, że kilkadziesiąt lat temu, Emanuel Kant, mimo niewielkiego wzrostu (152), stwierdził że lenistwo umysłowe, podobnie jak samogwałt, najlepiej uprawiać w „swoim” kółku. Po co dyskutować, po co męczyć intelekt, skoro bezmyślna klaka również daje satysfakcję? A jeśli ktoś, nie daj Boże, wetnie się z odmiennym zdaniem, banem można „uciszyć” przeciwnika!
Ban.
Narzędzie to jest przyczyną (prawie) wszystkiego zła. Za jego sprawą powstały dwa główne na Salonie, Towarzystwa Wzajemnej Adoracji (Coryllus-Toyah - wielbiący Boga i Pan Tryton - Boga wróg osobisty). Dzieckiem bana jest również panujący tu intelektualny marazm, a w rezultacie coraz mniejsza ilość ciekawych tekstów.
Ten stan rzeczy powinno się zmienić! W pierwszym rzędzie odebrając bolgerom prawo banowania.
- Masz rację? To jej słowem broń!
Sądzę, że naszedł najwyższy czas, aby powrócić do demokratycznych reguł.
PS
Inspirację do nieniejszej notki dał mi dziś Pantryjota banując mnie na swoim blogu*. Tak oto, nie mogę już komentować u żadnego z głównych hersztów zwalczających się band.
Powie ktoś - nie masz czego żałować, to przecie prostaczkowie lub półgłówki! A jednak żal… myślę, że chciałbym mieć szansę i możliwość powiedzieć im to prosto w twarz L
*http://pantryjota.salon24.pl/485787,oficjalnie-zamykam-lubczasopismo-teorie-katastrof#comment_7277843
Inne tematy w dziale Rozmaitości