Europa21 Europa21
214
BLOG

Dlaczego jutro pomacham flagą z Gwiazdą Dawida

Europa21 Europa21 Polityka Obserwuj notkę 63

W najbliższą sobotę 10 stycznia o godzinie 17:00 na placu Zamkowym w Warszawie rozpocznie się pokojowy wiec solidarności z Izraelem w czasie walk tego państwa z terrorystami z Hamasu.

Przez media i salon24 przetoczyło się wiele bardzo burzliwych dyskusji o ostatnich wydarzeniach na Bliskim Wschodzie, zazwyczaj bardzo odległych od wszelkich norm przyzwoitości. Trudno bowiem skomentować w parlamentarnych słowach wpisy takie jak ten Artura Nicponia, z których po prostu wyziera pogarda i najniższe instynkty. Nigdzie w komentarzach osób pochodzenia żydowskiego nie znalazlem np określeń takich jak "Palestynki". Porównania "Żydków" do "Hitlerków" nie nadają się do komentowania. Nigdzie nie słyszałem, aby Żydzi pakowali Palestyńczyków w wagony lub pragnęli fizycznie wyeliminować jakikolwiek naród. Kiedy tam trwa wojna najbardziej zaskakują sceny, które jednak umykają uwadze większości. Parę dni temu w Knesecie doszło do sprzeczki między politykami żydowskiej prawicy i palestyńskimi deputowanymi... Tak, w Knesecie zasiadają przedstawiciele Palestyńczyków (...).

Nie są mordowani, nie podpala sie im samochodów a ich samych nie zamyka w obozach filtracyjnych. Korzystają z pełni praw jakie daje im demokratyczne państwo prawa. Ale nie chodzi tylko o kłótnie. Na izraelskich ulicach manifestują setki obywateli izraelskich pochodzenia arabskiego. Manifestują sami Palestyńczycy..

Setki Arabów demonstrujące na izraelskich ulicach? Z pewnością kłamię... Tak, kłamię. Parę dni temu na tych ulicach zwołano wielką demonstrację, w której uczestniczyło... prawie 100 tysięcy zamieszkujących Izrael Arabów...

Czy doszło do aktów przemocy ze strony tych przeklętych "Hitlerków". Czy całą tą gromadę zamknieto w getcie aby tam uciszyć ich głos? Nie.... Manifestanci spokojnie wyraziłi swoje oburzenie polityką izraelskiego rzadu.. Bo Izrael to państwo demokratyczne. Gdzie istnieje coś takiego jak prawo do wyrażenia swojego głosu, wolność słowa i poszanowanie cudzych poglądów...

Tak oto postępują ci przeklęci syjonistyczni naziści. Tak oto zbudowali swój przeklęty kraj. Tak oto wygląda izraelski apartheid.

Nie będę komentował więc występów bloggerów takich jak Artur Nicpoń. Całość mojego komentarza wobec ich poglądów wyraził w znanym chyba wszystkim filmie CK Dezerterzy kapitan Wagner w "rozmowie" z oberleutnantem von Nogajem.

Jak jednak można popierać działania kraju, który bombarduje biednych cywilów. Co mogą dać argumenty, powtarzane zresztą do upadłego, kiedy w odpowiedzi pokazywane są zdjęcia zabitych palestyńskich dzieci, zakrwawione ciała, rozszarpane strzępy ubrań. Krew, płaczący ludzie. wyzierająca zewszad bieda i brak nadziei. Co może dać nawet 1000 słow, przeciwko którym stanie jedno takie zdjęcie?

Wojna jest brutalna. Świat jest brutalny. Świat był zawsze brutalny. Księgi Starego Testamenu pełne są obrazów wojny i zniszczenia. Cywilizacja człowieka to ciąg wojen i grabieży.

60 lat temu zakończyła się druga wojna światowa. Wyobraźmy więc sobie te tysiące płaczących niemieckich dzieci. Matki, którym odebrano synów, którzy może w innych czasach i w innym świecie byliby porządnymi ludźmi - lekarzami, prawnikami, architektami. Jednak ten czas sprawił że zostali członkami SS. Ale oni też mieli dzieci. Oni też mieli rodziców. Oni też mieli dziadków. Pewnie poczciwie wyglądajacych starszych ludzi. Babcię z siwymi włosami i dziadka z sumiastym wąsem. Może siedzieli własnie przy kominkach, kiedy nadlatywały alianckie bombowce niszczac ich kraj. Zabijając niemowlęta, kobiety i starców.

Pod dymem pożogi która ogarnęła III Rzeszę ginęli własnie tacy ludzie. Nie butni SSmani w swoich wyprasowanych mundurach. Ale zwykli Niemcy. Zdjęc z tamtych czasów nie zobaczymy. A nawet jeśli istnieją - nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie na ich podstawie kwestionował sensu wojny z Hitlerem.

Drezno. Hiroszima. Czy zapominamy o tych wydarzeniach, bo tam zginęły nie setki, nie tysiące, ale dziesiątki tysięcy? Smierć jednego człowieka to dramat. Śmierć 100 tysięcy to już tylko statystyka.

Izrael stanął naprzeciwko Hamasu a jego liderzy podjęli niełatwe decyzje. Winston Chrurchil powiedział - "czasem trzeba poświęcić tysiące, aby ocalić miliony". To decyzja która muszą podejmować politycy w trudnych chwilach. I śmierć niewinnych nic tutaj nie zmieni.

Gdyby Europa miała dość odwagi (jak napisał jeden z bloggerów salonu 24) i podjęła trudne decyzje w latach 30 tych, być może wciąż widzielibyśmy Żyda - tułacza, a nie Żyda - wojownika. Ale wiązałoby się to też ze śmiercią wielu niemieckich dzieci. Wielu niemieckich kobiet.

Do dziś pewnie w Niemczech istniałoby głębokie poczucie krzywdy. Przecież wybrali Hitlera w demokratycznych wyborach. Przecież nikogo nie zamordował. Dlaczego więc państwa Europy, niczym sępy napadły ich kraj i zabiły tylu niewinnych ludzi, motywując to "nazistowskim zagrożeniem".

To nie Izrael nie uznaje Palestyny. To Hamas nie uznaje Izraela. To Hamas deklaruje wolę zniszczenia tego państwa. Jaki inny kraj na świecie siadałby do stołu rozmów z ludzmi, którzy nawet nie kryli iż ich ostatecznym celem jest eliminacja rozmówców, niemożliwa w tym momencie z powodu słabości militarnej.

Izrael morduje palestyńskie dzieci? W Gazie 48% ludnosci to dzieci ponizej 14 lat. W Polsce dzieci majacych mniej niz 14 lat jest 15%. Wyobraźmy sobie, ze dzieci kreca sie wszedzie, na ulicy, miedzy domami, interesuja sie wszystkim a rodziny majace po 4, 5 lub 6 nie moga (lub nie chca) ich upilnowac. Żaden kraj na świecie nie byłby w stanie uniknąć ofiar wśród cywili. Żaden i nigdy. Szczególnie, jeśli sam Hamas używa ich jako żywych tarcz.

Niedawno przeczytałem artykuł o jednym z bohaterów Hamasu. Szacunek zdobył sobie poświęceniem własnego syna, którego wysłał jako zamachowca - samobójcę. Był inny niż wszyscy - oni posyłają obcych. On posłał swojego syna. Nie mieszkam w Palestynie, ale w Polsce. Nie jest więc mi dane zapytać tych ludzi - a dlaczego nie poszedł sam?

Przez świat przetacza się fala demonstracji propalestyńskich. Jedna z nich miała miejsce w Paryzu. Tłum spalił przy okazji kilkanaście samochodów. Zdemolowano i obrabowano okoliczne sklepy i centrum handlowe. W imię solidarności przeciwko izraelskim oprawcom.... Wczoraj miała miejsce inna demonstracja. Tym razem w Oslo. Kiedy zabrakło do palenia izraelskich flag, tłum składający się z lewicowych "aktywistów" i Arabów rzucił się na demonstrantów manifestujących swoją solidarność z Izraelem. Poszły w ruch koktajle mołotowa, kamienie, kawałki kostki. Interweniowała policja. Na szczęscie skutecznie. W Anglii tłum próbował zaatakować ambasadę Izraela. W Holandii powstała organizacja, która wystąpiła o zakaz organizowania propalestyńskich wiecow. Jej założyciele napisali, iż nie sprzeciwiaja się wolności słowa, ale palenie i demolowanie ich własności nie jest najlepszym pomysłem na poprawę sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Jutro wiec pójdę na demonstracje solidarności z tym państwem. Nie dlatego że rozgrzeszam śmierć cywilów. Ale wiem że nie można jej uniknąć. Pójdę nie tylko dlatego, że popieram Izrael. Pójdę też z bardziej egoistycznych powodów. Aby pokazać, że chcę Europy w której można wyrazic swoje zdanie - tak jak mogą je wyrazić mieszkający w Izraelu Arabowie. Ktorych nikt nie obrzucił koktailami mołotowa. Którym nikt nie spalił sklepów.

Sytuacja w tym regionie jest wyjątkowo trudna. Choć wielu komentatorów skrytykowało Izrael (oczywiście na czele z panem Sadurskim), nikt nie wspomniał o bardzo waznej sprawie - jaki mają pomysł i propozycje dla Palestyńczyków. Bo fakt, że Hamas został wybrany w demokratycznych wyborach jak już podkreśliłem wcześniej - to trochę za mało.

Żydom się udało. Zbudowali bogaty kraj na pustyni. Hamas nie ma żadnego pomysłu na Palestynę. Wie dobrze, że gdyby nastał pokój, gdyby wygasła nienawiść ludzi przywitałaby szara rzeczistość. Konieczność budowy i pracy od podstaw. Tam nikt nie ma na to ochoty. Tam nikt tego nie umie. Dlatego wojna jest jedyną droga dla Hamasu, aby pozostać u władzy. Pomimo lat europejskiej pomocy, na palestyńskiej ziemi wciąż niewiele rośnie.

Izrael stał sie zakładnikiem tej sytuacji. I musi zrobić to co może - bronić swojego terytorium i swoich obywateli. Bo alternatywą jest koniec państwa Izrael i kolejne tysiąc lat tułającego się po Ziemi narodu.

Tłumaczę komentarze takie jak te Nicponia czystą naiwnościa. Od, czlowiek po obejrzeniu zdjęć zabitych dzieci nie wykracza swoim spojrzeniem poza chwilową emocję. Nie chcę sugerować, że wg Nicponia Żydki to Hitlerki za te michalkiewiczowe 65 miliardów. Że racja leży po stronie Hamasu bo winny jest Stefan Michnik.

Zawsze jednak, jakikolwiek argument przedstawimy i tak jako odpowiedź będziemy mogli zobaczyć te zdjęcia. Z których każde ma moc tysięcy słów. Skąd więc pewność, że państwo Izrael ma słuszność w tym konflikcie? A skąd jest pewność - ze słuszność tą mieli 60 lat temu alianci? Pomimo śmierci tylu niemieckich dzieci?

Pewna stara żydowska księga opowiada historię o ogrodzie i dwójce ludzi. Wg tej legendy zjeść mieli owoc, dzięki czemu nauczyli się odróżniać dobro od zła.

I własnie dlatego jutro pomacham flagą z Gwiazdą Dawida.

 

Michał Wiśniewski

Europa21
O mnie Europa21

Świat XXI wieku postawil przed spoleczeństwami Europy nowe problemy i ale nowe mozliwosci - staramy się znaleźć odpowiedzi na nadchodzące wyzwania i nie unikać trudnych problemów. Blog prowadzą osoby związane z Fundacją Europa 21 i portalem Europa21.pl. Michał Wiśniewski, Grzegorz Lindenberg. A także - Witold Repetowicz, Hubert Kozieł, Bartek Zolkos, Piotr Cybula, Piotr Górka Napisz do nas: redakcja@europa21.pl Polish citizenship and Polish passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Polityka