No i mamy pierwszego polskiego polityka który otwarcie zaangażował sie w sprawę konflikt Izraela z Hamasem. Politykiem tym jest Jolanta Szczypińska (PiS) która w coraz ostrzejszych słowach krytykuje działania Izraela. Wystosowała nawet z Omarem Farisem protest przeciwko "trwającym od kilku tygodni okrutnym działaniom okupacyjno-wojennym prowadzonym przez wojska izraelskie w Strefie Gazy, których najliczniejszymi ofiarami są bezbronni cywile, w tym przeważająca liczba dzieci i kobiet". Działania Izraela - wg wspolnego oświadczenia pani Szczypińskiej i Farisa budzą "oburzenie i protest".
Ale to nie wszystko. Wcześniej posłanka Szczypińska wyraziła swoje oburzenie brakiem zajęcia stanowiska w tej sprawie przez polski rząd. Jest to tym bardziej zadzwiające, ponieważ Prezydent RP, Lech Kaczyński, wywodzący się przecież z tej samej partii wypowiedział się już w sprawie konfliktu i wyraził całkowite poparcie dla działań prezydencji czeskiej, której zdanie na temat wydarzeń w Gazie jest diametralnie inne niż zdanie poseł Szczypińskiej. W oficjalnym oświaczeniu prezydent znalazł także miejsce na potwierdzenie (po raz kolejny) jego całkowitego potępienia terroryzmu i wszelkich form negowania legalności państwa Izrael. Trudno interpretować ze słów prezydenta czegoś więcej poza otwarcie wyrażonymi słowami, ale można deklarację ta uznać za wyważoną i w żadnym razie nie potępiającą działań Izraela (jednocześnie należy podkreślić, że Lech Kaczyński wyraził głębokie zaniepokojenie liczbą ofiar cywilnych konfliktu).
Ale nie były to najostrzejsze słowa posłanki Szczypińskiej. Wcześniej stwierdziła że w Palestynie dzieje się "zbrodnia", "ludobójstwo na oczach świata" i "eksterminacja narodu palestyńskiego" za "przyzwoleniem możnych tego świata" (szczególnie wtrącanie o możnych tego świata brzmi dziwacznie". Mówiła też o "okrucieństwach wojsk izraelskich", oraz Izraelowi prowadzenie "zbrodniczej agresji".
W tym momencie można stwierdzić, że słowa i zaangażowanie Jolanty Szczypińskiej plasują ją na szczycie polityków państw UE którzy zabrali głos w sprawie strefy Gazy, a sama poseł dołączyła do najzagożalszych krytyków Izraela, znajdując sie w jednym szeregu choćby z posłem brytyjskiej partii Respect George Gallowayem.
Niestety, Jolanta Szczypińska ma mglistą wiedzę o konflikcie. Zarzuciła więc, razem z Omarem Farisem Izraelowi stosowanie broni zakazanej przez prawo międzynarodowe. Chodziło prawdopodobnie o bomby fosforowe... Tyle tylko, że Izrael nie używa bomb fosforowych, ponieważ prawdopodobnie nie ma ich nawet w swoim arsenale (bomby fosforowe stosowane są głównie w teranach zalesionych, a w rejonie konfliktu... nie ma lasów. Izrael stosuje natomiast pociski fosforowe, które z bombami fosforowymi mają tyle wspólnego, co przysłowiowe krzesło z krzeslem elektrycznym.
Trudno dociekać, jakie są prawdziwe motywy pani Szczypińskiej. Trudno mi też przypuszczać iż po prostu chodzi jej o zdobycie sobie (lub partii) głosów poparcia w związku z zajęciem stanowiska sprawy w konflikcie budzącym jednak wiele emocji. Uznanie, iż takie motywy kierują posłanka byłoby nadużyciem i niegrzecznością. Oczywiście, każdy powód jest dobry aby skrytykować rząd, a pani Szczypińska prawdopodobnie rzeczywiście reaguje emocjonalnie na te wydarzenia. Zadzwia jedynie powtarzanie przez nią hamasowskiej propagandy o łamaniu przez Izrael prawa międzynarodowego oraz prowadzenie akcji "pomocy na rzecz ludności Gazy" (każda pomoc ludności dotkniętej wojną jest słuszna) razem z Omarem Farisem - palestyńskim aktywistą, rozgrzeszającym działania Hamasu, który na łamach mediów wielokrotnie kłamał i wygłaszał antyizraelskie i antyamerykańskie slogany (popierał m.in stwierdzenia, iż USA założyło Izrael aby ograniczyć wzrost roli państw arabskich, manipulował informując iż Izrael atakuje obiekty cywilne takie jak meczety zapominajac iż sam Hamas uczynił z nich magazyny broni).
Stanowisko posłanki Szczypińskiej w takim kontekście należy raczej uznać za wynik braku dostatecznej wiedzy o regionie. Jest to szczególnie smutne w obliczu słów innych polityków tej partii - choćby Pawła Kowala, który stwierdził jasno iż słuszność jest po stronie Izraela czy Hanny Foltyn - Kubickiej.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości na razie nie chcą komentować powyższych inicjatyw pani Szczypińskiej, stwierdzając jedynie że PiS jako partia żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie ma. Pani Szczypińskiej warto jest tymczasem przypomnieć niedawne słowa szefa Hamasu "Sprawa uznania Izraela jest sprawą zamkniętą. Nie zamierzamy uznawać państwa żydowskiego".
Michał Wiśniewski
Świat XXI wieku postawil przed spoleczeństwami Europy nowe problemy i ale nowe mozliwosci - staramy się znaleźć odpowiedzi na nadchodzące wyzwania i nie unikać trudnych problemów. Blog prowadzą osoby związane z Fundacją Europa 21 i portalem Europa21.pl. Michał Wiśniewski, Grzegorz Lindenberg. A także - Witold Repetowicz, Hubert Kozieł, Bartek Zolkos, Piotr Cybula, Piotr Górka Napisz do nas: redakcja@europa21.pl Polish citizenship and Polish passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka