Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld
54
BLOG

Życzeniowo!

Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Systemowa elektroniczna obroża ze smyczą, to próbują wprowadzić w całym świecie! No cóż, ja się nie oburzam, bo z racji wieku nie muszę uczestniczyć w większości aktywności jakie umożliwiają "paszporty covidowe", jednyne co muszę, to nosić kaganiec w sklepie. O kagańcach też ciekawie, w drugim linku.

Hm, nawet na dzisiejszym Koncercie z "Widnia", cała publika omaseczkowana, brr! Niestety, "dziadek" Daniel Barenboim (ur. 1942), nie porywa jako dyrygent,  może z racji wieku? W "Noworocznych Koncertach", żywiołowość "conductora" ma wielkie znaczenie, bo dodaje ikry, statycznemu widowisku!

https://www.bibula.com/?p=130267

https://www.bibula.com/?p=130082

PS. Czy długo potrwa epatowanie szaleństwem? Trudno powiedzieć, miejmy nadzieję, że już w tym roku "lud" się obudzi i powie, DOŚĆ! Czego sobie i Państwu życzę!

Bonus w postaci cytatu z Pawła Lisickiego(Do Rzeczy), celny, a nawet bardzo!

https://dorzeczy.pl/opinie/246526/omikron-nowa-forma-strachu-maseczka-omikron-i-przyszlosc.html

Otóż nie mam wątpliwości, że w obecnej swojej postaci, kiedy to stał się formą histerii i paniki, strach jest czymś nowym. To, że ludzie boją się o życie i zdrowie jest czymś naturalnym. To, że boją się tak bardzo, tak przeraźliwie, tak bezgranicznie jest czymś nowym. Pierwszym powodem, który tłumaczy tę nowość jest rozpowszechnienie ateizmu. Współczesne społeczeństwa zachodnie uległy, jak żadne inne w przeszłości, procesowi ateizacji i laicyzacji. Nie chodzi o to, że ludzie wierzący się nie boją i nie zabiegają o własne zdrowie, to nieprawda. Jednak ludzie wierzący, właśnie dlatego, że w tym co doczesne nie widzą tego co ostateczne i że żyją w obliczu wiecznego Boga są na strach bardziej odporni.

Śmierć nie jest w ich oczach czymś ostatecznym, dlatego życie doczesne jest dobrem, ale nie dobrem jedynym. Jeśli jest odwrotnie i jedynym dobrem i wyłączną wartością jest dla człowieka to czasowe, przemijające życie, poza którym nie liczy się nic innego, troska o nie przemienia się w postawę chorobliwą i patologiczną. Jeśli to co względne – doczesne życie – staje się w sensie psychologicznym czymś bezwzględnym – bo innego życia nie ma i nie będzie – naturalna obawa przed zagrożeniem przemienia się w przerażenie, trwogę, horror. Ateizacja doprowadziła do wyrugowania nie tylko myśli o Bogu ale, co jest konieczną konsekwencją, do odrzucenia wiary w istnienie nieśmiertelnej duszy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości