Firmus Piett Firmus Piett
59
BLOG

Sądy murem za Platformą

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 37

Okazuje się, że w Polsce nie można już powiedzieć ani napisać nic krytycznego o działaczach PO. Dowodem na to jest kuriozalny, oderwany od rzeczywistości wyrok sądu w sprawie między Tadeuszem Zwiefką a Jerzym Robertem Nowakiem z Radia Maryja. Żeby było jasne – nie jestem zwolennikiem ani słuchaczem rozgłośni z Torunia, ale czytając o postanowieniu poznańskiego sądu przecieram oczy ze zdumienia. Otóż zdaniem polskiego wymiaru sprawiedliwości, za powiedzenie oczywistej prawdy trzeba przepraszać. Polskie sądy pracują źle – to widzi każdy, ale to, co się dzieje w tej kampanii wyborczej przekracza już wszelkie dopuszczalne granice. Wyroki w procesach w trybie wyborczym są stronnicze i nieadekwatne do sytuacji, co więcej często zapadają w atmosferze kpiny z prawdy. Tak też jest i w tym przypadku. Nowak w jednej ze swoich audycji stwierdził bowiem, że obecność Zwiefki w europarlamencie "daleka była od służenia interesom narodowym Polski". Mówił też, że "Niemiecka telewizja RTL przyłapała, Zwiefkę jak po podpisaniu listy obecności miast iść na obrady, po wzięciu pieniędzy za diety wziął walizkę i udał się do Polski". Europoseł poczuł się urażony a sąd przyznał mu rację. Tymczasem ze wszystkich podsumowań pracy polskich przedstawicieli do parlamentu europejskiego wynika niezbicie, ze Zwiefka delikatnie mówiąc nie należał do aktywnych i pracowitych. Opuścił wiele posiedzeń i rzadko, lub wcale nie zabierał głosu. W tym kontekście stwierdzenia Jerzego Roberta Nowaka, żeby nie wiem jak go nie lubić wydają się oczywiste. Zwykła logika nakazuje przypuszczać, że ktoś, kogo po prostu nie ma na obradach nie może dobrze reprezentować swojego kraju… Jak się okazuje sąd uważa inaczej. Fakty po raz kolejny (tak jak na przykład w procesie Czarneckiego z Wałęsą) nie miały dla orzekającego żadnego znaczenia. Moim coś bardzo niedobrego dzieje się z naszymi sądami. Sędziowie w sprawach politycznych nie kierują się dociekaniem prawdy a jak przypuszczam, jedynie osobistymi sympatiami - nawet wtedy, kiedy sprawa powinna być jednoznacznie oczywista. Powstała atmosfera, w której działacze i sympatycy PO bez względu, jaki poziom reprezentują ich działania i jak obraźliwe, często fałszywe tezy publicznie rozpowszechniają, nie muszą się niczego bać, bowiem sądy w każdej sytuacji stają po ich stronie. Działacze opozycji, a zwłaszcza PiS są sekowani na każdym kroku. Partia ta przegrywa nawet te procesy, w których ma ewidentnie rację. Źle to wróży przyszłości polskiej demokracji.

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka