fisher fisher
607
BLOG

Korwin bawi, tumani, przestrasza

fisher fisher Polityka Obserwuj notkę 29

 

Niespodziewanie dobre sondaże Kongresu Nowej Prawicy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego przywróciły zainteresowanie ekscentryczną postacią Janusza Korwin–Mikkego, który otrzymał ponowną sposobność wyjścia z czeluści internetu i niszowych stacji telewizyjnych.
Dziś Korwin, jak za swych najlepszych lat, udziela licznych wywiadów, wszczyna burzliwe polemiki, budzi kontrowersje, prowokuje i obraża.
W ślad za tym, poważni publicyści tworzą dziesiątki analiz (np. dzisiejszy tekst Igora Jankego), mających wyjaśnić przyczyny tego nagłego wzrostu popularności właśnie teraz, zresztą przyczyny dość oczywiste i nie o tym jest ta notka.
Pomijając drobne dziwactwa, uprzedzenia i anachronizmy, Korwin–Mikke jest przede wszystkim konsekwentnym i fundamentalnym wrogiem demokracji, którą ostentacyjnie odrzuca, jako źródło władzy.
Zastanawia w tej sytuacji, dlaczego nikomu nie przyjdzie do głowy, by zadać mu najważniejsze pytanie, na które nigdy nie udzielił on poważnej odpowiedzi:
 
Skąd w takim razie ma pochodzić dzisiaj legalna władza w Polsce i skąd ma pochodzić legalna władza w państwach europejskich?
Jak miałaby wyglądać legalna sukcesja tej władzy?
 
Albo traktujemy Korwina i jego wyborców poważnie – wtedy należy wyjaśnić, o jakim modelu państwa mówimy, albo przestańmy ośmieszać debatę publiczną i nie udawajmy, że z każdym można debatować na temat polskiej polityki w Europie.
Sytuacja na wschodzie jest zbyt poważna.
fisher
O mnie fisher

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka