fisher fisher
2765
BLOG

Mr Tusk, who are you?

fisher fisher Polityka Obserwuj notkę 51

 

Redaktor Bogusław Chrabota wczoraj zapowiedział, a dzisiejsza „Rzeczpospolita” doniosła, że Angela Merkel miała podobno zaproponować Donaldowi Tuskowi stanowisko szefa Rady Europejskiej, porównywane często do funkcji prezydenta całej Unii.
Przy czym nie mówimy o „zgłoszeniu kandydatury” czy o „deklaracji poparcia” – mówimy o otwartej i poważnej ofercie zastąpienia Hermanna Van Rompuya po upływie jego kadencji w listopadzie tego roku.
Według „Rzeczpospolitej” rzecz ma się następująco:
 
„Sama Angela Merkel kandydatów na następcę Van Rompuya szuka wśród przedstawicieli północnoeuropejskiej szkoły myślenia o gospodarce, a więc bardziej w kategoriach dyscypliny budżetowej. Chodzi zarówno o zabezpieczenie interesów samych Niemiec, jak i o zyskanie wsparcia ze strony Davida Camerona. Dla brytyjskiego premiera najlepszy byłby kandydat, który chce chronić zdobycze unijnego rynku wewnętrznego i ma w miarę liberalne podejście do gospodarki. I zdecydowanie nie powinien to być polityk o poglądach zbyt federacyjnych. Na północy Europy jest kilku mniej lub bardziej spełniających te kryteria i potencjalnie zainteresowanych. ( ... )
 
Wspomniani przywódcy są gotowi, ale potrzebne jest dla nich wsparcie kogoś jeszcze poza Merkel i Cameronem. Z tym może być problem. Na przykład Helle Thorning-Schmidt jest socjaldemokratką, czyli teoretycznie powinna mieć wsparcie innych lewicowych rządów. Jednak na przykład dla Francois Hollande'a socjalizm duński to właściwie gospodarczy liberalizm i po cichu sprzeciwia się on nominacji dla duńskiej premier. Również szefowie rządów innych krajów bałtyckich czy nordyckich są dla niego zbytnimi jastrzębiami w sprawach gospodarczych.
 
W tej sytuacji Tusk wydaje się kandydatem kompromisowym. Przywiązany do dyscypliny budżetowej bardziej niż południe Europy, ale mniej niż oszczędna północ. Popierający rynek wewnętrzny. Do tego będący w bardzo dobrych relacjach z prezydentem Francji. Pochodzi z grupy chadeckiej, a podobno takie są teraz preferencje Angeli Merkel, która sądzi, że to jej rodzina polityczna powinna dostać stanowisko szefa Rady, a socjaliści – wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej.Wreszcie zapewniający równowagę geograficzną, bo reprezentują wschód Unii.”
 
Pomijam krajowy aspekt perspektyw kariery Donalda Tuska w Brukseli, bo nie ma wątpliwości jak wykorzysta tę okoliczność propagandowy ośrodek Platformy Obywatelskiej wspomagany przez zaprzyjaźnione media.
Zapomnimy o nagraniach przyjaciół Sowy i co to jest „murzyńskość” – nowym słowem kluczem odmienianym przez wszystkie możliwe przypadki stanie się „prestiż” i „ranga Polski w Europie”. Graffin Thun von Hochenstein, do upojenia.
 
W dłuższej perspektywie ciekawszy będzie jednak paneuropejski wymiar takiej nominacji.
Unia Europejska to wspólnota 28 państw, w ogromnej większości mających utrwalone tradycje demokratyczne i najprawdopodobniej przywiązanych do idei demokratycznych wyborów bardziej niż się wydawało.
Jeszcze nie umilkły komentarze wyrażające zdziwienie i zaniepokojenie wynikami majowych wyborów do europejskiego parlamentu, w których do głosu doszły ugrupowania spoza establishmentu tworzącego dotychczas projekt Unii Europejskiej – przede wszystkim Front Narodowy we Francji oraz Partia Niepodległości UKIP w Wielkiej Brytanii, które w swoich krajach odniosły bezprecedensowe zwycięstwo.
 
Może się okazać, że wyborca francuski i brytyjski, ale także fiński, grecki czy portugalski, na ewentualną nominację Donalda Tuska z kapelusza Angeli Merkel zareaguje z mniejszym zrozumieniem niż cztery lata temu na mianowanie Van Rompuya, bo każda głupia zabawa ma swój koniec.
Możliwe, że słowa: "Mr Tusk, nobody knows you, nobody wants you, nobody's elected you" usłyszymy w niejednym przemówieniu w brukselskim parlamencie. 
 
Jako że pomysł, by listy do 28 krajowych parlamentów układać w Berlinie, raczej nie przejdzie, ugrupowania radykalnie antyunijne, jak polski Kongres Nowej Prawicy mogą być spokojne o swoją polityczną przyszłość.
Janusz Korwin – Mikke może prać po pysku kogo popadnie i czekać na wynik nowych wyborów.
fisher
O mnie fisher

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Polityka