Komentarz To kolejna już demonstracja, na której robię zdjęcia, ale na której też czuje się trochę bardziej jak fotoreporter niż uczestnik. Nie to, że nie popieram jej w ogóle, ale trudno mi nie brać pod uwagę głosów sceptycznych jak choćby Łukasza Warzechy czy Krzysztofa Leskiego. Wdzięczny jestem tym, którzy w przemowach podkreślali, że choć przyszli tu w sprawie konkretnego człowieka, to chodzi im o piętnowanie całego zjawiska. Żałuje że nie padło przy tej okazji choć kilka nazwisk innych dziennikarzy (poza obecnymi na demonstracji Jerzym Jachowiczem, Bronisławem Wildsteinem i Janem Pospieszalskim) zmuszonych ostatnio do odejścia, bo przecież ci "pierwszoplanowi" z łatwością gdzieś się zaczepią. A innym, których "zmiany" też dotyczą, może być znacznie trudniej... Dodatkowo - Trójki od dawna nie słucham. Kiedyś jeszcze przyciągała mnie w piątki lista przebojów Niedźwiedzkiego, ale od jakiegoś czasu niemal nie wychodzę poza Radio PIN. Dlatego i od tej czysto merytorycznej strony (powszechnie uznawanych dokonań Skowrońskiego w Trójce) trudno mi czuć się dziś demonstrantem.
Inne tematy w dziale Polityka